Nallar
23:48, 12 kwi 2015

Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10548
Pytałaś jak dzieliłam rozchodnik.
Tym razem wykopałam całą bryłę, była bardzo duża więc ją podzieliłam na trzy. Przecinałam nożem, nie unikniesz uszkodzenia czy połamania kilku badylków. Jeśli zaraz je wetkniesz w ziemię to z pewnością puszczą korzonki, one się łatwo ukorzeniają. Jeśli bryła nie jest bardzo zbita, możesz poodrywać kolejno ich różyczki, wsadzić możesz nawet te bez korzonków. Można różyczki które odpadną przy dzieleniu wsadzić do wody, też puszczą korzonki.
No tłumaczyć to ja nigdy nie potrafiłam, przepraszam.
Tym razem wykopałam całą bryłę, była bardzo duża więc ją podzieliłam na trzy. Przecinałam nożem, nie unikniesz uszkodzenia czy połamania kilku badylków. Jeśli zaraz je wetkniesz w ziemię to z pewnością puszczą korzonki, one się łatwo ukorzeniają. Jeśli bryła nie jest bardzo zbita, możesz poodrywać kolejno ich różyczki, wsadzić możesz nawet te bez korzonków. Można różyczki które odpadną przy dzieleniu wsadzić do wody, też puszczą korzonki.
No tłumaczyć to ja nigdy nie potrafiłam, przepraszam.

____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
Pozdrawiam. Ogródek Ewy