Ja bym na starty jeszcze nie spisała, bo wyrzucić to zawsze chwila moment i już, a potem dorobić się dużej nowej to juz lata potrzebne.
Więc tnij!
A co do wskazówek to ja też debiutuję w tej kwestii

wiem że należy wycinać:
- pionowo rosnące wilki
- gałęzie rosnące od wewnątrz, żeby jak najwięcej światła dochodziło do konara
- gałęzie krzyżujące się i nachodzące na siebie, i jak sa zbyt blisko siebie
- chore, obumarłe
- i tata mówił żeby przycinać do wysokości 3 oczek daną gałąź, a nie przy samym głównym konarze
u mnie to różnie wychodziło, dużo robiłam na "oko"
Jak się w tym tygodniu zabiorę za cięcie to może więcej zdjęc będzie i może ktoś mądry jeszcze się wypowie czy w ogóle dobrze robię

A pozycja różna była, zleżało gdzie trzeba było sięgnąć. a co do sprzętu to nie wyobrażam sobie cięcia drzew z drabiny :/
Pozdrawiam i monitoruję Twojego poszukiwania Frankiego Boya