Gosiu, cyklameny ruszę wiosną i przez zimę mam czas na znalezienie im odpowiedniej miejscówki. Muszę je posadzić tak, by były w czasie kwitnienia widoczne. To są dwie odmiany.
Ewo, powierzchni zielonej jest ok. 800 m. Niektóre drzewa są od dwóch lat ostro cięte, nie chcę wielkoludów, inne tylko kosmetycznie, niektórych nie dotykam, a części nie widać jeszcze, bo malutkie. Niemniej tu nie będzie miejsca na sentymenty, em nie pozwoli na to, by ogród został zupełnie zacieniony. W tym całym układzie jest spora część trawnika, która pozwala poczuć troszkę przestrzeni. Liczę się również z tym, że drzewa też mogą zachorować, przemarznąć, złamać.. Straty zawsze są. Wichura złamała mi trzy lata temu już całkiem przyzwoitego buka, wyleciała sosna czarna, za moment wykopiemy dużego srebrnego świerka na drugą działkę, pytanie czy się przyjmie, średnio to widzę.
Cały czas zastanawiamy się nad katalpą, za szybko rośnie, em tnie ją dwa razy do roku, ja najchętniej bym z niej zrezygnowała, bo korzenie ma bardzo rozległe, budynek gosp. blisko. Czas pokaże, co z nią będzie.
Ewo, mówisz o przykrywaniu cyklamenów?
Kasiek, jesteś

Widziałam Twoje cyklameny, śliczne. Marzą mi się jeszcze białe.