paniprzyroda
22:43, 16 lis 2019
Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Ewo, dzięki
Przesadziłam z jednego miejsca cztery duże kępki, sporo drobniejszych jeszcze się zostało i całkiem przyzwoite siewki.
Jakoś nie zanosi się u mnie na zakończenie sezonu. Jutro ostatni dzwonek na przesadzenie kaliny, po uprzednim przycięciu budlei.
Dziś utykałam sadzonki z doniczek, przenosiłam przywrotniki, posadziłam różę z dużej donicy, miejsce zmienił pieris, przy pomocy młodych został wykopany i przywieziony duży bukszpan. Młody młodszy pomagał mi ustawić go w wykopie i posadzić. Jutro ponownie zaleję go wodą i ubiję ziemię.
Ryzykuję, ale wcześniej nie było możliwości. Jeszcze trochę roślin zostanie mi do przesadzenia na wiosnę, to wszystko sadzonki przygotowane przeze mnie jakiś czas temu. Lilaki zadołowane i rosnące w dużych donicach, dwa przyzwoite stożki bukszpanowe, trzmieliny, runianki, jakieś hortensje do wydania, duża kępa funkii.
Wiosna i lato przyszłego roku to czas na przygotowanie starego ogrodu do oddania.
Bylinowa drobnica zostaje, czyli m.in. żurawki, bergenie, drobne hosty, jarzmianki, języczki, floksy, piwonie drzewiaste, które jakimś dziwnym sposobem coraz to nowe odbijają, powojniki, pnąca róża, cała rabata ziołowa, rośliny na skalniaku. Wszystkie krzewy ozdobne i owocowe, pnącza, oczywista rzecz drzewa zarówno te ozdobne jak i owocowe.
Chyba deszcz i ocieplenie spowodowało, iż cebulowe zaczynają kiełkować, właśnie przebiśniegi, o których pisałam wcześniej, widać czubeczki tulipanów, krokusy, jakiś czosnek nie zniszczony podczas zakładania opaski ma już dobre 10 cm
ale to jakiś dziwoląg, w ub. roku tak samo wcześnie rósł, ale w rabatce, a teraz jest w tym miejscu trawnik, co prawda taki, no teraz troszkę bardziej zielony

Tymczasem liście lecą i widać niespodzianki

Jakoś nie zanosi się u mnie na zakończenie sezonu. Jutro ostatni dzwonek na przesadzenie kaliny, po uprzednim przycięciu budlei.
Dziś utykałam sadzonki z doniczek, przenosiłam przywrotniki, posadziłam różę z dużej donicy, miejsce zmienił pieris, przy pomocy młodych został wykopany i przywieziony duży bukszpan. Młody młodszy pomagał mi ustawić go w wykopie i posadzić. Jutro ponownie zaleję go wodą i ubiję ziemię.
Ryzykuję, ale wcześniej nie było możliwości. Jeszcze trochę roślin zostanie mi do przesadzenia na wiosnę, to wszystko sadzonki przygotowane przeze mnie jakiś czas temu. Lilaki zadołowane i rosnące w dużych donicach, dwa przyzwoite stożki bukszpanowe, trzmieliny, runianki, jakieś hortensje do wydania, duża kępa funkii.
Wiosna i lato przyszłego roku to czas na przygotowanie starego ogrodu do oddania.
Bylinowa drobnica zostaje, czyli m.in. żurawki, bergenie, drobne hosty, jarzmianki, języczki, floksy, piwonie drzewiaste, które jakimś dziwnym sposobem coraz to nowe odbijają, powojniki, pnąca róża, cała rabata ziołowa, rośliny na skalniaku. Wszystkie krzewy ozdobne i owocowe, pnącza, oczywista rzecz drzewa zarówno te ozdobne jak i owocowe.
Chyba deszcz i ocieplenie spowodowało, iż cebulowe zaczynają kiełkować, właśnie przebiśniegi, o których pisałam wcześniej, widać czubeczki tulipanów, krokusy, jakiś czosnek nie zniszczony podczas zakładania opaski ma już dobre 10 cm


Tymczasem liście lecą i widać niespodzianki
____________________
Dwa ogrody
Dwa ogrody