Apropos dzieci

Na pewno inaczej jest pielęgnowac ogród kiedy nie ma się już małych dzieci i wszystkich obowiązków z nimi związanych. Moje wracają dziś od dziadków - były dwa tyg. Przez ten czas praktycznie nic nie robiłam w domu (no tylko tyle ile naprawde musiałam..

) tylko w ogrodzie, do samego wieczora. Jak sa dzieci jest inaczej. Trudniej, bo wiadomo ze małe dzieci trzeba jakoś tam ogarnąć, a to się nudzą, a to pokłócą, a to kolacja, mycie, spanie. Normalka. A ogród codziennie też woła. Tak jak teraz - kiedy nie ma opcji zeby nie podlewac. Ale ja lubię miec napięty grafik. Nie potrafię na przykład tak w ciągu dnia po prostu usiąść. Nie wiem- poczytać, właczyć tv czy co. Nie umiem. Za dużo mam "misji". Nie iwem czy to normalne. Nie wszystkie kobiety wokól mnie to mają.