No bardzo łądna ta twoja wiosna i taka urozmaicona kolorystycznie...warto by sie było razem wybrac na jakies zakupy albo chociażby na przegląd ofert kwiatowej naszych miejsc gdzie kupujemy ? ten wekend mam zajety goścmi ale w następny ? Może do Tracza albo do pani w Łopatkach albo pod hale sportową, albo jeszcze gdzieś bysmy sie umówiły na wspólny wypad zakończony jakąs kawką?
Może Karolina, Kasia czy Anita, może Krysia lub Bogdzia lub któraś z "nowych" dziewczyn łódzkiej grupy by sie z nami wybrała ?
Co ty na to ?
Buziaki zostawiam i wiosne tę zza mojego biurowego okna, bo póki co tylko tyle mam z tej wiosny a na ten wekend ma wrócić zimnisko wiec nici z ogródkowania i grzania sie w wiosennym słońcu.....
Pod hala dopiero w kwietnu a i tak nie w pierwszym tygodniu bo akurat świeta bedą .Anita się nie odzywa nie wiadomo czy ma nas dośc?Mnie sie wydaje ze dopiero po świetach da sie to zrealizowac.Korci mnie ten Bałucki rynek , podobno tam dobrze zakupy robic , dawno nie byłam ale kiedys bywałam bardzo cęsto.
Margarete – na razie wiosna w kolorze fioletu…pozostałe cebulowe jeszcze w pączkach…
popcorn – Carola, wyjazd się udał. Wszystkim życzę takiego ładowania akumulatorów na wiosnę. A pogoda….dwa dni było cieplutko i słonecznie, tylko w sobotę Marzanna broniła się przed „pójściem precz do morza”…zalała się strugami deszczu, powiała chłodem, a nawet, żeby nas przestraszyć, sypnęła troszkę śniegiem. Ale my w ogóle nie nabraliśmy się na jej focha i z premedytacją utopiłyśmy ją w Bałtyku!!!
Bogdzia – jak tak mówisz to mus poczekać z zakupową wyprawą do połowy kwietnia.
Aha, jeszcze dla zainteresowanych informacja w sprawie nawozu, który załatwiam: w hurtowni są braki, czekamy na wiosenną dostawę towaru, myślę że w tym tygodniu powinno się już coś wyjaśnić.