malgorzata_s… - Małgoś kolejna wyprawa już za dwa tygodnie…do Niemiec do Kromlau i po drodze do Wojsławic – zwiedzanie ogrodów rododendronowych (ja się jeszcze zastanawiam, ale dziewczyny jadą na 100%). Pod koniec maja wizyta w „naszym” rododendronowym. Potem czerwiec to pora kwitnienia róż, więc do oglądania są ogrody różane. W lipcu 5 -lecie Ogrodowiska u Szmitów. W sierpniu targi w Zduńskiej Woli i chyba znowu wizyta u Krysi. Potem we wrześniu Kutno i paniprzyroda. I jeszcze Skierniewice.
Takie są plany na dziś, ale cały czas modyfikujemy listę…
Anita1978 – Anitko przybywaj do nas…przybywaj !!!
Urszulla – Ula szkoda, że mieszkasz tak daleko…może jednak kiedyś…w każdym razie zapraszamy
popcorn – Carola, nie ma rzeczy niemożliwych…w wolnej chwili wykadruję i popatrzę
wojtas2101 – moja relacja to nic…czekamy na zdjęcia jankosi…ona robi takie fotki , że szczęka opada. Jak coś to prześlę ci linka.
Już zregenerowałam siły, ale wczoraj to troszkę sponiewierał mnie mój „szmaragdowy”…
Dokończyłam zaczętą we wrześniu rabatkę hortensjową; poprawiłam okolice ciurkadełka bo strasznie zarosło - musiałam od nowa położyć kostkę brukową i machnęłam impregnatem drewniane elementy ciurkadełka; rozłożyłam namiot i huśtawkę ogrodową; zrobiłam oprysk przeciwko mszycom (buk, róże i porzeczki w mini sadzie); posadziłam ostanie roślinkowe zakupy i prezenty; sypnęłam gdzie niegdzie Azofoską; skosiłam trawniczek i jeszcze starczyło troszkę czasu to wypieliłam co nie co.
rabatka hortensjowa we wrzesniu…
…potem tak…
…a wczoraj tak…
okolice ciurkadełka strasznie zarosły i wyglądały raczej nie teges…
Magda Ty to wszystko robisz raz ciach pieknie wyglada rabata hortensjowa po przerobce a jak zakwitna to bedzie odlot,trawa full wypas zazdroszcze i caly szmaragdowy dopieszczony,pozdrwoka
Dobra kobitki. Cały weekend majowy miałam na powietrzu i komputera nie widziałam Teraz mam chwilę więc wrzucę troszkę zdjęć z naszego spotkania. Niedużo, bo muszę zaraz zmykać dzielić dalej gigant-miskanta Dobrze, że siekierę mam ostrą
Ludziom zdjęć nie robiłam i mam tylko dwa:
Plus kura rabatowa zwana Pudzianem
Ogród Kasi... no cóż, mogłabym się wprowadzać od zaraz
Ma coś na co mi przyjdzie długo jeszcze poczekać: staw. Prawdziwy staw a nie jakieś tam oczko wolne. Staw
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...