Mam chwilkę to pokażę Wam jakie mam plany na ten rok.
W moim szmaragdowym ogrodzie wiele jest do zrobienia, przede wszystkim reorganizacji wymaga szpaler tuji,
lecz na razie nie mam odwagi się za niego zabrać.
Zgodnie z przysłowiem „mała rzecz a cieszy” zaczynam naprawę mojego „szmaragdowego” od małych rabatek (na czymś muszę się zacząć uczyć) A ściśle mówiąc od 3 małych rabatek.
Rabatka nr 1 znajduje się w wąskim przejściu między domem a perukowcem. Ma owalny kształt i ok.1,4 m średnicy.
Rosną na niej dwa pierisy – rosną to za duże słowo, raczej nieśmiało wegetują na głównym szlaku komunikacyjnym mojego futrzaka.
Przez jeden sezon cieszyły nas w tym miejscu piękne azalie japońskie, ale Kudłaty Szkodnik Domowy skutecznie je zamordował.
Myślałam raczej o obsadzeniu tej rabatki jakimiś okrywowymi roślinkami, a może niska otoczka z bukszpanów lub jakieś płożące jałowce. Sama nie wiem, może jednak wyeksmitować te pierisy... - koncepcja zmienia się z prędkością światła.
Aha, jeszcze jedna ważna informacja – w tym miejscu 3 lata temu rosła ogromna, stara grusza,. Wyglądała jak skrzywdzona prze los, przeprowadziłam więc małą rewolucję – dziś gruszy nie ma, korzenie zostały. Za kilka lat te korzenie spróchnieją, ale na chwilę obecną są tam przykryte 30 cm warstwą ziemi. Nie ma więc mowy o jakiś głębszych wykopkach.
Następne miejsce na liście oczekujących na zmiany zajmuje
rabatka nr 2 - czyli mini rabatka pod oknem.
Mini to za wielkie słowo, ona jest naprawdę z grupy „żłobkowej”, a rosną na niej dwa raczkujące cisy „Dawid” oraz „Wojtek”.
Moje chłopaki rosną tam samotnie i jakoś mi nie pasują. Muszę zadbać o towarzystwo dla nich. Może jakieś koleżanki żurawki lub kuple bukszpany, sama już nie wiem. Co myślicie, da się coś zrobić ? Rabatka jest prostokątna i ma wymiary przypominające deskę do prasowania (130cm x 50cm).
Tak teraz pomyłam mam – a może posadzić golterię (żeby pięknie na czerwono się wybarwiła) albo hakonechloę "Aureola", żeby żółty kolor igiełek „Dawida” podkreślić.
Następne miejsce wymagające pilnej interwencji to
rabatka nr 3, lecz o niej w dalszych odcinkach serialu „szmaragdowego”.
Edytowałam, bo zapomniałam dodać, że oby dwie rabatki od rana do późnego popołudnia są w pełnym słońcu.