Jestem, jestem, …tylko komputer mi padł. Trzy dni go reanimowałam, na razie się udało, jeszcze żyje, ale już czas pomyśleć o nowym. No i spraw 2 tony na głowie!!!
Sebek – to ty taki ranny ptaszek jesteś !!!
Donia72 – dzięki Dorotko za życzenia. Co tam u ciebie….już wiosennie ???
popcorn – to co szukałyśmy ostatnio znalazło się po dwóch dniach…ładny tam bałagan mają !!!! Ja rozumiem, że remont, …że nie pracują,… ale dokumentacja jest dokumentacją, musi być w porządku. Masakra jakaś! A jakby chodziło o zagrożenie życia…? „Olewka” jak prawie wszędzie w tego typu instytucjach!
yolka – wiosna już jest Jolu, tylko ja jakoś się ogarnąć nie mogę i nie mam czasu jechać do szmaragdowego by ją podziwiać…. SZKODA !!!!
11stokrotka – Małgosiu, trochę spraw się na zbierało i wpadłam w straszny „niedoczas”… w ogóle nie mam czasu na forum. Najgorsze, że jeszcze jakieś 2 tygodnie mi zajmie zanim się ogarnę…chyba mus się sklonować, żeby z wszystkim na czas zdążyć. O nawozie napisałam ci na priv.
Bogdzia – Nie Bogdziu, synek był do 4 kwietnia i już poleciał. Po jego wyjeździe musiałam doprowadzić mieszkanie do normalności i po załatwiać sprawy które „leżały” jeszcze od przed Świąt. No i jeszcze babcia…cały czas jest w szpitalu. Codziennie do niej biegam, ale mnie nie poznaje, nic jeść nie chce (cały czas na kroplówce) i raczej mizernie wygląda. Kiepściutko z nią…
Krys – Krysiu, wszystko w porządku, tylko obowiązków przybywa. Babcia w szpitalu, a (jak to zwykle bywa) pozostała rodzina nagle amnezji dostała i o 94-letniej staruszce nie pamięta…wszystko na mojej głowie. Jak to kiedyś ktoś powiedział: …” renta babci nie wielka to i motywacji nie ma, że by się staruszką opiekować”… Nie uwierzysz, ale jak babcia wylądowała w szpitalu to zadzwoniła do mnie pewna osoba z rodziny i oznajmiła, że ona to chętnie wzięłaby meble kuchenne… po babci !!! Masakra…babcia jeszcze żyje a sępy już krążą!!!!
Margarete – wszystko ok. Małgoś, daję radę…tylko trochę czasu mi brakuje na ogród i forum…