Przesympatycznie spędzone popołudnie…rozmowy, śmiech, wspomnienia oraz plany kolejnych spotkań w marcu, kwietniu, maju a nawet sierpniu. Było super. Oprócz zapachów znakomitych pierogów i pysznych naleśników, woni aromatycznej kawy oraz herbaty ze świeżymi owocami, w powietrzu wyczuwalna była pozytywna energia i ogrodowy entuzjazm z nadchodzącej wiosny.
Dzięki dziewczyny fajnie było się znowu z Wami spotkać, pogadać, pośmiać się. Szczególne podziękowania pomysłodawczyni i organizatorce spotkania Reni (rozark), jak zwykle ogromny buziak dla Małgosi (Margarete) za „podwózkę” oraz wielki uśmiech
dla Ewy (wilana) naszej nowej koleżanki za odwagę „ujawnienia się”.