Miałam dziś chwilkę, więc skoczyłam do ogrodu botanicznego zobaczyć czy kwitną jeszcze tulipany. Margarete była i mówiła, że to nasze malutkie Keukenhof.
I rzeczywiście, ślicznie jest tam o tej porze...choć już niestety niektóre tulipany przekwitły.

Tulipany oglądnęłam, zatrzymałam się na chwilkę przy zegarach słonecznych (których jakoś wcześniej nigdy nie widziałam) i pobiegałam sobie troszkę boso po wiosennej trawce.

Pięknie wyglądasz w tulipankach. My dzis z Agatą byłysmy w Rogowie ale nie było az tak kolorowo.

Do Rogowa też się wybieram...nigdy tam jeszcze nie byłam, więc czas jechać.
Coś fajnego kupiłyście?

No kolejna super wycieczka

Ale szpileczki w pogotowiu są
Tekst o procentowym czasoumilaczu- wymiata

Piekne zdjęcia jakiejś nimfy w tulipanach

AnnaCh – Powinnam jechać tam jakiś tydzień wcześniej…więcej tulipanów by kwitło.

Makusia – no, no…szpileczki obowiązkowo….rzadko się bez nich gdzieś ruszam.

jolanka – hmmm.…nimfa to musiałaby być jakieś 20 kilogramów młodsza

moje królestwo host…




dwie najdziwniejsze moje funkie” „SPILT MILK” i „JERZY”