Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Szmaragdowy Zakątek

Szmaragdowy Zakątek

jankosia 22:46, 02 mar 2019


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Ja jem średnio raz w miesiącu mięso, ale jak już je zamawiam to tylko najlepsze. I tak mi smakuje! Ostatnio nawet mąż zwrócił uwagę w knajpie, bo trochę za głośno przeżywałam i potem pomyślałam "matko, ale wstyd" ha ha. Ale na codzień to dobrze mi bez mięsa, człowiek się czuje lżejszy i zdrowszy. Tylko muszę przynajmniej raz w miesiącu wyjść do naprawdę dobrej restauracji. W Łodzi najbardziej kocham tę meksykańską Senoritas na Moniuszki. Boszsze! Jakie oni tam mają jedzenie! I w przeciwieństwie do większości meksykańskich knajp nie dorzucają do wszystkiego świeżej kolendry, której nie toleruję, bleee
Czy teraz będziemy po nocach gadać o gołąbkach wege zamiast czekoladowych babeczkach? Zauważyłaś że jak się je tylko zielone to chęć na słodycze spada?
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
sylwia_slomc... 22:58, 02 mar 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86812
Ciekawe przepisy podałaś, o gołąbkach słyszałam, ale nie próbowałam.
I tylko żal mi będzie wycinac te liście by próbować chyba żebym specjalnie w tym celu w warzywniku hosty posadziła
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Nikita 09:48, 03 mar 2019


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
jankosia – no to mamy tak samo. Ja też wolę menu dla roślinożerców i ziarnojadów ale kawałkiem dobrego mięska nie pogardzę. Wczoraj na przykład szef kuchni polecał przepyszną karkówkę w powidłach (dziś w naczyniu tylko 3 kawałki bo reszta została zeżarta).

A co do restauracji to jest na Szczecińskiej taka ormiańska knajpka…wyglądem raczej przypomina przydrożny bar, ale żarcie podobno mają przepyszne. Osobiście nie byłam ale zamierzam być!

jankosia napisał(a)

Czy teraz będziemy po nocach gadać o gołąbkach wege zamiast czekoladowych babeczkach? Zauważyłaś że jak się je tylko zielone to chęć na słodycze spada?
A czekoladzie ślubowałam i zawsze będę jej wierna o każdej porze dnia i nocy !!! I nic mi spada! Właśnie wtrząsam kawałek sernika w czekoladzie zamiast śniadania.
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 09:49, 03 mar 2019


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
sylwia_slomc…- jak przypadnie do gustu smak funkii to to dobry pomysł kilka sztuk posadzić w warzywniku. Jak mam u siebie ponad
150 sztuk. Więc jak uszczknę kilka/kilkanaście listków to nikt nawet nie zauważy.

Margarete – ha ha ha…SKS…chyba jeszcze nie ! Małgoś, podobno co 7 lat człowiekowi zmienia się gust, charakter i smak. I ja chyba właśnie jestem na takim etapie swojego życia.
A na dowód że to nie wspomniany przez ciebie SKS wklejam poniższy post
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 09:49, 03 mar 2019


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Od pewnego czasu chodził mi po głowie kolejny remoncik (tym razem u mnie i na o wiele mniejszą skalę niż ten pod koniec roku u koleżanki). Stado zwariowanych pomysłów atakowało moje myśli. Aż w końcu stało się, decyzja zapadła. Przyszedł czas na metamorfozę sypialni.
W związku z powyższym zaszła potrzeba poczynić pewne kroki, ustalić taktykę oraz front robót. Kilka wykonanych telefonów i termin realizacji zamówień za 2 tygodnie. Ok., 10 dni względnego spokoju, ale zaraz po nich przeprowadziłam zmasowany atak na sypialnię. Na początek wszystkie meble pojechały do potrzebujących, wykładzina dywanowa poszła precz a potem to już tylko…pot, 4 bolące odciski na dłoniach i totalna demolka.
Armagedon trwał 72 godziny.
Na ścianach tzw. betonowy „baranek” z lat 90-tych stawiał czynny opór! Pył z gładzi gipsowej próbował wcisnąć swoje jestestwo w każdy zakamarek mojego mieszkania, a elektryka podczas drobnych przeróbek strzeliła focha i „wywaliła” centralnym korkiem (pół bloku nie miało prądu).
Gdy kurz remontowy opadł, a ściany zyskały nowy image w postaci odcieniu „mgła absolutna” nadszedł czas na to co lubię najbardziej – aranżację. Mięciutka wykładzina, klasyczna biel mebli, spersonalizowane dekoracje, pomysłowe rozwiązania. I oto jest! Przytulny pokoik…miejsce relaksu i odpoczynku…moja sypialnia!!!
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 09:52, 03 mar 2019


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Sypialnia kompletnie zgruzowana a potem wyremontowana w … 4 dni ? Oczywiście, że to możliwe, potrzebne tylko: chęci, zapał i zdesperowana kobieta.
W załączniku - gotowy przepis:
Dzień 1– bierzemy się „ostro” do roboty: wynosimy z sypialni wszystko co wynieść się da, potem ewentualne zmiany w elektryce oraz drobne (w moim przypadku wcale drobne nie były) poprawki architektoniczne. Przy kolejnym etapie - przygotowanie ścian pod gładź gipsową, zastanie nas ciemna noc, ale przetestowałam…sąsiedzi się nie skarżyli… można tą czynność wykonywać po godz.22
Jakieś trzy godziny snu później…dzień 2 – kładziemy gładź gipsową. W czasie gdy gips schnie, jedziemy do zaprzyjaźnionego marketu budowlanego tudzież znanego szwedzkiego sklepu po brakujące dodatki potrzebne do metamorfozy. Ewentualnie, jeśli uaktywnił się u nas zmysł plastyczny i zdolności manualne – sami wykonujemy fantastyczne dekoracje.
Dzień 3 – dwa ostatnie dni dały nam nieźle w doopę, a nasz PESEL dotkliwie o sobie przypomina więc ktoś zaprzyjaźniony / uczynny / litościwy (niepotrzebne skreślić) męczy się teraz okropnie docierając naszą gładź gipsową, a my w tym czasie relaksujemy się czy pysznej kawce i nieprzyzwoicie kalorycznym ciachu zbierając siły na popołudniowo-wieczorne malowanie ścian i sufitu.
Dzień 4 (ostatni ale bardzo intensywny) – od rana wcielamy się postać Małgorzaty Rozenek i pucujemy nasz pokoik na przysłowiowy „błysk” aby zaliczyć pozytywnie tekst białej rękawiczki. Potem za pomocą męża, sąsiada tudzież innych silnych, męskich bicepsów meblujemy pomieszczenie. Na koniec wisienka na torcie – dekorowanie.
Wieczorem padamy zmęczone, nasz kręgosłup długo nam nie wybaczy tej harówki, ale dumne z siebie spoglądamy na nasze dzieło a po szybkiej i relaksującej kąpieli idziemy szczęśliwe spać do nowo wyremontowanej sypialni.
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 09:55, 03 mar 2019


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
A teraz dokumentacja fotograficzna:
tak zwany betonowy „baranek” …


…skrywał pod sobą koszmarne stylizacje z okresu „wczesny Gierek”


potem aktywowano aplikację „mały elektryk”
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 09:56, 03 mar 2019


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
nowa powłoka tynkarska pod dumnie brzmiącą nazwą „gładź gipsowa” czeka na nową odsłonę kolorystyczną


odcień „mgła absolutna” i …


…delikatnie mieniący się brokatem dekor to dość kontrowersyjny wybór ale tak właśnie miało być


kolaż z serii „drobne robótki damskie”
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 09:58, 03 mar 2019


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
koniec wieńczy dzieło






____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 10:00, 03 mar 2019


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Specjalne podziękowania dla Margarete i jej syna, którzy to przyczynili się do nabycia (we Wrocławiu) drogą kupna starego krzesła…jakże mi potrzebnego do realizacji mojej wizji sypialni.
Wielkie dzięki dla zaprzyjaźnionego budowlańca, który zgodził się w terminie na „cito” wyszlifować moją gładź gipsową i w tumanach kurzu spędził u mnie strasznych 6 godzin.
Słodki buziak dla mojego „czasoumilacza” dzięki któremu zyskałam nową elektrykę i ogromne wsparcie techniczne (młot pneumatyczny jednak potrafi zdziałać cuda) w trudnych chwilach załamania oraz kryzysowych momentach.
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies