Nikita
11:59, 08 lip 2019
Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
A w „szmaragdowym” idealna pogoda na ogródkowanie. Nawet w nocy (sobota/niedziela) nie źle popadało. Prawie całą noc, spokojny deszczyk...super! Wszyscy na taki właśnie czekaliśmy. Bardzo się cieszę a najbardziej cieszą się chyba roślinki!!!
Chwilowo uziemiona byłam, bo miałam pod opieką …
...dwa stworzenia czteronożne marki psy i wyjechać nigdzie nie mogłam, więc działałam w ogrodzie.
Już pierwszego dnia ślicznie skosiłam siano, które zamiast trawnika obecnie posiadam. Następnie wykancikowałam wszystkie rabatki i pozbyłam się niechcianego chwastu.
W kolejny dzień przyjechali znajomi i za ich pomocą wykopałam i podzieliłam wszystkie miskanty... Wiem, wiem, ani czas na to, ani pogoda, ale znajomi zapałali miłością ogromną do moich traw, a że wyżej wymieniona falująca na wietrze zielenina rozrosła się nie miłosiernie (już zjadły rosnące pod nimi żurawki, z tłamsiły hortensje a w najbliższym czasie zamierzały zawładnąć pobliskim płotem), więc chętnie postanowiłam, korzystając z dodatkowych rąk, okiełznać bestie.
Chwilowo uziemiona byłam, bo miałam pod opieką …



...dwa stworzenia czteronożne marki psy i wyjechać nigdzie nie mogłam, więc działałam w ogrodzie.
Już pierwszego dnia ślicznie skosiłam siano, które zamiast trawnika obecnie posiadam. Następnie wykancikowałam wszystkie rabatki i pozbyłam się niechcianego chwastu.
W kolejny dzień przyjechali znajomi i za ich pomocą wykopałam i podzieliłam wszystkie miskanty... Wiem, wiem, ani czas na to, ani pogoda, ale znajomi zapałali miłością ogromną do moich traw, a że wyżej wymieniona falująca na wietrze zielenina rozrosła się nie miłosiernie (już zjadły rosnące pod nimi żurawki, z tłamsiły hortensje a w najbliższym czasie zamierzały zawładnąć pobliskim płotem), więc chętnie postanowiłam, korzystając z dodatkowych rąk, okiełznać bestie.