Dziś u mnie chłodno, mokro i ponuro...wiosenne słoneczko zrobiło sobie przerwę technologiczną
Mala_mi – ok…krzyknę…jak będę wybierała się w twoje okolice
ANIA, Cleo – cieszę się, że podoba się wam mój „owocowy zakątek”
Kasik - …morele i gruszę….mnnnnn…pomarzyć dobra rzecz….
A ja mam jeszcze dwie śliwy…prawdziwe węgierki…pyszne. Dwa lata temu jak robiłam z nich powidła to ani grama cukru nie dodałam, bo takie słodziutkie były.
W lutym wzięłam przykład z Alisonek i mocno je „ciachnęłam” (nigdy nie były cięte, a stare już są)…mam nadzieję , że nie obraziły się na mnie.
Robertop – mam taką nadzieje, że będą super…zobaczymy…już nie długo okaże się jaka ze mnie ogrodniczka…..
Lucka – Lucynko witam w „szmaragdowym…”. Nawodnienie to fajna rzecz…jak byś miała jakieś pytanko…wal śmiało…postaram się coś doradzić.
BaRa - nie wiem czy to wiadomość dla Ani czy dla mnie...nie zmienia to jednak faktu, że miło Cię gościć w moich skromnych progach...zapraszam do "szmarogdowego" częściej
kitek81, iwonaal, Ivvvona - odpozdrawiam również bardzo serdecznie słoneczka życząc
No ogarnęłam odpowiedzi …teraz ja się Was zapytowywuję….
Tydzień temu zauważyłam, że mój świerk ma trzy wierzchołki…ciachnąć czy zostawić ???