Pokazywałam, ale pewnie rabata nie była tak fajnie podświetlona .
Drzewo to istotnie wierzba... Gdyby nie to, że zasłania mnie choć trochę od sąsiada, bo jest tak wysoka, jak jego dom, myślałabym o jej usunięciu. Okrągły rok sprzątanie... Zimą gałązki, wiosną te koty wierzbowe, a przez resztę roku liście, bo u niej liście ledwo się pojawią, to od razu się sypią żółte... i grzyb, mszyce non stop.
Także kto czyta: nawet przez moment nie myślcie o sadzeniu wierzby w ogrodzie, żadnej wierzby, bo z każdą jest kłopot!
W zeszłym roku trochę się martwiłam o te serby, bo były żółtawe, takie bez wyrazu mimo zasilania, no ale wtedy dopiero co je posadziłam, chyba były wymęczone w słabej ziemi w doniczkach.
Wiosną sypnęłam azofoski, raz na razie je Florovitem podlałam i widzę, że są ciemnozielone . Nabrały też ładnego kształtu, są takie foremne . Bardzo je lubię .
Nie, na te nie, na te z donicy, ale myślę, że i one już za rok o tej porze będą takie, jak ta szóstka spod sąsiada
Trawa to carex Silver Sceptre, bardzo się rozrosły kępy w tym roku i ma długie rozłogi, chyba porobię sadzonki, bo wydaje mi się, że żurawki kiedyś nimi podmienię na tej rabacie, żeby bardziej pasowała do donicy .
Nie gra mi ta rabata, gracków już w dziurę dosadziłam, ale nie wiem, czy nie wymienię Varellek na lawendę i nie pociągnę w stronę świerków hortensji. Szkoda mi tylko przy sosenkach majstrować, bo na razie nie mam na nie miejsca...