Chciałam wczoraj zrobić aktualizację, ale nie miałam czasu wieczorem

. Poza tym, ciekawostek tak naprawdę brak. Fotki jednak zrobiłam.
Podlewać świerków nie musiałam, bo jednak ziemia okazała się wilgotna, gdy pogrzebałam lekko. Fundament gotowy, schnie. Mam nadzieję, że po weekendzie Pan Murarz będzie mógł przyjść murować.
Jutro mam zamiar dosadzić dwa świerki w dziurze na końcu działki od prawej, bo mam taki bezsensowny prześwit od sąsiadów. Rośnie tam niby wstępnie mini-sad, ale gruszkę przesadzę tymczasowo do donicy. Po obserwacjach zimowych doszłam do wniosku, że nie chcę "im" robić takiego okna na mój ogród, bo chętnie z niego korzystają

.
Może też pojadę do jednego takiego centrum ogr. bo jesienią mieli tam ładne serby w donicach.
Wczoraj widziałam w Praktikerze takie jakby tekturowe doniczki na sadzonki. Zastanawiam się, czy nie kupić na lawendę.