Poprawiam wizerunek moich horti po ulewie i jestem zła . Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będą mocniejsze. Chyba też będę wycinać całkowicie słabsze pędy, o ile pamiętam Irenka tak robi, muszę poczytać, dopytać.
Witam, na wstępie chciałam pochwalić właścicielkę pięknych roślin, faktycznie rosną jak zaczarowane Jestem tu nowa, ale widzę kolejny fajny ogród z roślinkami które lubię. Chciałam dodać, że ja również wycięłam wszystkie słabe pędy w limkach i są o wiele ładniejsze niż w zeszłym roku, nawet ogromne ulewy im nie straszne. Stoją sztywno jak drut
Ja w moich hortkach też wycinałam słabe pędy i niestety nic to nie dało. W tamtym roku wszystkie były idealne przez cały sezon ale nie było takiej nawałnicy. W tym roku była tak intensywna, że dachy zrywała, blaszaki wyrywała, drzewa szły jak zapałki.
Podwiązałam wczoraj dwa krzaczki i niestety rewelacji nie ma Jagoda może po kilku dniach spróbować je odwiązać?
Ola, Asia, Edit, spróbuję wiosną wyeliminować część wiotkich gałązek, ale trochę się boję, że krzak zrobi się przez to łysy, że straci to niskie piętro z kwiatami.
U mnie różnie w przypadku różnych odmian. Silver Dollar chyba zachowałby pion, bo ma mocne pędy, ale położył go na bok mocny wiatr i deszcz, a odmiana nn pod wpływem deszczu się całkiem położyła, bo pędy nie utrzymują kwiatów.
Wiesz, że ja nie lubię bałaganu na rabatach, a te sznurki i patyki go wprowadzają, jeszcze przy SD tak nie widać, ale nn trzeba było mocno powiązać w wielu miejscach i denerwuje mnie to. Dlatego na razie nie planuję więcej hortek na rabatach .
Wiecie co? ja mam dziś rocznicę Drugą na Ogrodowisku .
Zawsze lubiłam rośliny, najpierw doniczkowe, później ogrodowe. Jednak bez obecności tu, mój ogród wyglądałby zupełnie inaczej . Na pewno doskonale rozumiecie, co mam na myśli .