Wczoraj wróciłam do domu późno i nie zauważyłam co się stało pod moją nieobecność

.
Silver Dollar, mimo, że powiązałam profilaktycznie, i tak wiatr i mocny deszcz powalił na jedną stronę

. U sąsiada złamana robinia (miał kwitnącą na różowo).
Z moich obserwacji wynika, że one jednak są słabe te robinie. W poprzednim ogrodzie też wiatr mi złamał dojrzałe już, piękne drzewo (ale miałam umbraculiferę, niekwitnącą), a teraz to samo u sąsiada.