Jaguś... ja też teraz mam bardzo pracowicie... i nawet fotek nie mam kiedy zrobić na bieżąco... Świerki i choiny bardzo ładne, równe i całkiem spore. Pamiętasz moje? Mam nadzieję, że tego roku już ruszą z kopyta... długo się u nas ukorzeniały...mimo podlewania i nawożenia przyrosły po 20 cm... Al patrząc z domu już widać zza muru czubki dwóm pierwszym i jakieś 40 cm kolejnego... zaczynają "osłaniać"

Ruszam w teren! Pogoda na chwilę obecną przepiękna, 10st.

Ciao! A dopo!



PS. Aga, odp. wieczorem lub wcześniej.

a ja musze gnić w pracy....brrrrrrr

Leć, leć...szkoda czasu
Ja się kiszę...ale później jak pójdę, to mogę nie wrócić

Juzia_G napisał(a)

Leć, leć...szkoda czasu
Ja się kiszę...ale później jak pójdę, to mogę nie wrócić

Update wczorajszej listy zadań:

7. Napełnić ziemią skrzynie na warzywa
8. Rozłożyć wokół skrzyń włókninę pod wysypanie żwiru

Przerwa na drugie śniadanie... Dziewczynki moje, będę odpisywać pod wieczór. Już jestem w krótkim rękawie, gorąco!

Uściski, trzymajcie się, już za parę godzin weekend!

Dzięki za weekendowe pocieszenie jeszcze 3 godz...

Ja też wyjdę chyba trochę wcześniej z domu hy hy

U nas słońce też jest...ale żeby zaraz w krótkim rękawie latać co to to nieee

Pracuj fizycznie...ja jeszcze umysłowo działam

Choiny chyba dziś nie zacznę sadzić. Pozostałe punkty prawie do końca zrealizowane!

Jak na urlop przystało, od rana towarzyszy mi migrena , ale się nie poddaje, to już taka moja urlopowa tradycja .