Wybaczcie, ale nic dziś nie napiszę ani nie pokażę

.
Nie dość, że znów złapało mnie przeziębienie, to przekraczając płotek przy choinach zrobiłam jakiś fałszywy ruch i złapał mnie okropny ból, przysłowiowe korzonki. Ruszać się nie mogę i jestem potwornie wściekła! Co mnie podkusiło pielić dziś w tych choinach, jak gardło mnie boli od rana i łamie w kościach

.