Hej przeczytałam u Ciebie o perułkowcu i sie zmartwiłam ta chorobą, mnie właśnie na nią klony zachorowały a sekatorek któreym je ciełam , obciełam tez perułkowca, kurcze a taki mam duży. Mówisz że topsinem pryskałaś i nic?
To jego trzecia zima u mnie, powinien odbić. Na jesień go związuję, żeby suche badyle nie fruwały po ogrodzie, na wiosnę obcinam nisko nad ziemią. Już obcięłam Wiosną jak zaczyna odbijać zasilam ze dwa razy florowitem.
Jeśli choroba się przeniosła, to niewiele można mu pomóc. Ale może do tego nie doszło. Topsinem raczej trzeba podlewać, pryskanie nic nie da, bo choroba atakuje korzenie. Trzymam kciuki, żeby mu jednak nic nie było.
O widzisz Iwonko, cosik mi się wydaję, że niechcący rozwiązałaś mój dylemat. Potrzebuję jakieś „czerwone” drzewko i zastanawiałam się czy klon palmowy „Garnet” czy buk „Tricolor”, ale chyba już wiem…a co ty sądzisz?