W czasie kiedy na Ogrodowisku wrzała dyskusja na temat lepienia pierogów ja dokonywałem cudów w sztuce perswazji przed oceniającą mnie komisją......ogólnie w skrócie poszło tak
Wszem i wobec, każdemu z osobna wiadomym się czyni,
iż jegomość Emil Piłaszewicz
wszystkie egzaminy i insze wymogi spełniwszy,
przeszedłszy moc trudów i znojów wszelakich,
zaznawszy również Niezwykłe ilości niewygód i przeciwności,
pokonawszy kłody rzucone pod nogi przez Jaśnie Oświeconych Profesorów,
dzięki wsparciu moralnemu towarzyszy niedoli żaczej, i pomocy rodzicieli własnych,
ale przede wszystkim dzięki rozumowi cały ogrom wiedzy obejmującemu,
ku chwale Uniwersytetu i własnej Roku Pańskiego dwa tysiące jedenastego Absolutorium uzyskał i godność Magistra Inżyniera Architektury Krajobrazu otrzymał.
Przeto jako człek uczony w tym fachu ma przywilej dla własnej i innych korzyści wszelką roślinność uprawiać.
Zaś gdyby czynem niegodnym się splamił na wieczystą infamię skazany będzie i patent nasz odjęty Jemu zostanie.