ooo dziękuję hehe dalie naprawdę urocze jeszcze na pewno zrobię ostatnie obfocenie swoich przed zimą już powoli, powoli zaczynają się robić mało urokliwe ostatnio dużo wilgoci, popaduje często i kwiat na tym cierpi.. ale gdyby nie to, że mamy surowe zimy, to kwitłyby na okrągło
Martuś witam , nadrobiłam i cóż twoje Dalie są piękne...też je kocham są pracochłonne i trzeba je przechowywać ale ich piękno jest tego warte.... Zmiany u ciebie szykują się wielkie, też bym poszła w Hortensje są piękne i wdzięczne. Teraz też dokupiłam 5 sztuk .
Szykuję się podobnie jak Ty do wykopania Dalii ale na razie szykuję im miejsce do przechowywania .
Buziam
heh he uśmiałem się czego to excel nie dokona ... poprawiłem wg wskazówek...3,5 m thuj już istniejących założyłem i zarezerwowałem ok 1m na nie na szerokośc. wrzuciłem zestawienie które Ogrodowisko zna bardzo dobrze... nie pchałbym sie w stronę orzecha bo znam temat grabienia liści orzecha u siebie i nie wyobrażam sobie tego ściągać z kory lub żwirku....
dlatego może taka linie rabaty? za dużo to się tam nie zmieści...
jak nie hortki to możesz spróbować z Rododendronami są zimo zielone...
miskant świetnie by pasował, bo mam jeszcze ten nieszczęsny słup a do jakiej wysokości on dorasta ? w ogóle bardzo podoba mi się połączenie hortensji i miskantów rh odpada ze względu na to, że mam 3 po przeciwnej stronie, jutro dodam fotkę i to miejsce również wymaga wykończenia, ale mam pewną koncepcję podzielę się nią niebawem
Witaj, dawno nie byłam u Ciebie widzę że masz wiele dylematów, ja bym drzewa nie usuwała, nad tym wielkim jałowcem z przodu też bym się zastanowiła, oczywiście ze zdjęcia nie wiele widać w jakim jest stanie, ale być może nadawałby się świetnie na bonsai, Danusia takiego kiedyś przycinała, w filmikach na forum jest, kiedyś oglądałam. Takie duże okazy dostają nowe życie po przycięciu, to w ramch rozważenia innego rozwiązania.
Pozdrawiam
Marta trudno jest Ci doradzić np. abyś wywaliła orzecha, ale będziesz miała z nim problemy w przyszłości. Mam go i wiem. Rozrósł się tak, ze sąsiedzi zaprotestowali. Stwierdzili że nie będą w jesieni co roku grabić nie swoich liści. Dla świętego spokoju już 2 ogromne konary obcięte. Dobrych rozwiązań Ci życzę. A jałowca to u mnie Danusia cięła na bonsai. Niestety po cięciu po 2 latach padł a jego miejsce zajęła sosna wejmutka.
narazie sąsiedzi nie protestują zbierają grzecznie orzechy filmik widziałam jak jeszcze nie byłam na forum, ale chcę się go pozbyć, gdyż muszę się odgrodzić od ulicy, jest zdrowy, nie choruje, trochę mi go żal, ale chęć oddzielenia się od drogi jest silniejsza
Ja parę lat temu sadziłem późną jesienią trawy i większość padła Nie zdążyły się zakorzenić przed zimą i tylko same straty
Czy wzdłuż ogrodzenia od drogi będzie żywopłot ? Dużo ich masz już u siebie ja tam polecałbym tylko hortensje bo fajnie bedą się przewieszać przez szczeble i od razu będą mieć na czym się opierać Jeśli chodzi o Miscanthusa Morning Light to jego wysokość zależy oczywiscie od wieku i ziemi na jakiej rośnie Osiaga od 1 do 2 m Ja mam u siebie roczne egzemplarze mające ok 70 cm ale są piekne bo maja biały pasek po środku i obwódkę Polecam Rododendrony raczej bym Ci odradzał bo preferują cieniste zakątki i są tylko atrakcyjne wiosną Przez resztę roku są po prostu zielone nic szczególnego jak dla mnie rzecz jasna