Bardzo się cieszę ze podobają Ci się tulipki tak mnie się też wydaje że te ciemne to królowe nocy jeśli chodzi o żurawki, to tylko u tej krwistej wegetacja rusza niezwykle szybko, szczególnie po podziale. Reszta też ładna się robi, ale do kwiatów im jeszcze daleko myślę sobie że rzeczywiście rejon zachodni jest cieplejszy, ale chyba samo położenie działki ma też wpływ. Mieszkam w "centrum wsi" jestem raczej osłonięta od zimnych wiatrów, żywopłoty też robią swoje
Przemko też myślałam o bylinkach, ale już chyba nie żurawki, bo trochę ich mam w ogrodzie, chyba że nie wpadnę na nic innego
Ja nie wiem co mnie z tym różem wzięło ?! Generalnie nie przepadam za tym kolorem a mam go pełno w ogrodzie zdominował wiosenne kwitnienie, a to jabłko rajskie, tulipany, kwiaty żurawek.. latem będzie go mniej
Martuś ważne, że efek dech zapiera, ja generalnie lubię mocne ciepłe kolory, ale też tonacje pastelowe, a wiosnę przywitałam błękitami niezapominajek. Choć z jednorocznych podobają mi się w tym roku własnie blade róże, lilla, brudne fiolety w tonach pasteli. Zobaczymy co z tego wyjdzie bo w bylinach mam dużo żółtego i szafiru, a róże przeważnie czerwone, choć wiosną dosadziłam dwie żółte.
Fajnie, że Ci się podobają ale zawsze popełniam ten sam błąd - powinnam kupować co najmniej po 100 sztuk jednej odmiany, ograniczyć ilość odmian, a nie po 20-30 szt. Mam nadzieję, że w końcu tej jesieni wyciągnę wnioski