W nocy mróz. Walka z nim zaczęła sie po północy. Na polach jasno od ciągników mgławiących uprawy selera, ziemniaków, cebuli, kukurydzy i od zadymiających je ognisk.Bardzo mi żal tych ludzi. My martwimy się o hortensje i róże, oni o coś znacznie istotniejszego. Walka trwała do rana. Tak to wyglądało z moich okien przed szóstą rano.