Prześliczne, a tym bardziej prześliczne, że naturalne, bez sztucznych kokard, brokatu. Ja też robię, ale dopiero dzisiaj, jeszcze zdążę zapalić pierwszą świecę wieczorem.
Ludzie, ludzie, cuda w tej budzie! Dziś już grudzień, a to nasza wczorajsza akcja ogrodowa.
Zaczynam umajać wejście. Na razie tylko postawiłam thujkę, Myślę.
Prostują mi się tragicznie powyginane przez wiatr i tempo wzrostu modrzewie, co zobaczyłam dopiero, jak opadły igły.
Witam. Jestem pod ogromnym wrażeniem Waszego ogrodu. Widzę, że duży ogród wcale nie musi być zaniedbany. Powstało wspaniałe miejsce. Gratuluję pomysłów i wyczucia w komponowaniu roślin, a przede wszystkim doceniam ogrom pracy włożonej w założenie i utrzymanie takiego terenu.
Wątek równie uroczy - czyta się z zapartym tchem. Nawet łezkę uroniłam, tak ładnie piszesz w pewnym miejscu o tych co odeszli.
Mój wątek dopiero raczkuje, ale powoli się rozkręcam. A to forum jest silnym bodźcem do działania - "daje kopa". Bardzo gorąco proszę o pomoc tej zimy w ogarnięciu mojego równie dużego ogrodu. Myślę, że Twoja pomoc Grażynko będzie mi bardzo potrzebna. Zapraszam w wolnej chwili do siebie. Nie przestrasz się!
Pięknie, choć mroźno. Jak zawsze wszystko ma swoje plusy i minusy
Dziękuję za odwiedziny.
Ten sposób na szambo przyda mi się bardzo. Mam ten sam problem - co roku trawa na szambie zasycha po pierwszych upałach. Też wpadłam na to, zeby wysypać to kamyczkami, ale nie wymyśliłabym tych obwódek z cegły. Dla mnie pomysł doskonały. Tylko mi się marzą na tych kamyczkach grupy rojników i trochę rozchodników. Szczególnie różyczki rojników to dla mnie coś bardzo uroczego, ale do tej pory wszędzie zarastały. Myślę, że tu powinny się czuć dobrze i mieć większe szanse na przetrwanie. Jeszcze mam pytanie natury technicznej: jak umieszczone są te cegły, na zaprawie czy tylko w ziemi? Są też trochę obniżone - to chyba ułatwia koszenie?