Agnieszko, jak dobrze Cię widzieć z powrotem.
Moja zagadka została oceniona jako trudna, faktycznie dość nietypowa ta mięta i z wyglądu, zapachu i sposobie rozmnażania. Ta roślinka nie rozmnaża się tak jak typowa mięta przez rozłogi, wysiewa się sama z nasion, których po każdym sezonie jest mnóstwo. Żeby ją troszkę ograniczyć uszczykuję jej kwiaty, zanim zacznie strzelać nasionkami, inaczej cała rabata byłaby miętowa. Z tym moim kawałkiem poletka, który uparłam się zagospodarować , nie idzie tak jak bym chciała. Zaplanowałam oczyścić teren do końca tego tygodnia, ale pogoda spłatała mi figla i przez dwa dni lało jak z cebra, więc moją wędrówkę na kolankach musiałam sobie odpuścić. Jeśli chodzi o juki to Bogdzia w moim wątku opisała jak to z nimi jest. Swoich juk niczym nie zasilam.
Historię tawułki opiszę wieczorkiem.