Asiu, fajna pamiątka takie zdjęcia sprzed lat. Przepięknie to wszystko wygląda... A na mrówki... Pamiętam jak moja mam sypała na mrówki sól kuchenną i przykrywała liśćmi kasztana, ale i tak pewnie najskuteczniejszą bronią będą i tak środki chemiczne

Bardzo fajne porównania - przed i po. Widać jak zmieniał się ogród. Bardzo podobają mi się Twoje bonsaje, ja też trochę eksperymentuje w tym temacie. Na mrówki słyszałam jeszcze o proszku do pieczenia, ale ja nie wypróbowywałam. Pozdrawiam

Na mrówki też stosowałam proszek do pieczenia, niewyniosły się też mam ten problem.

Dziewczyny dziękuję bardzo za pomoc.
Danusia poradziła mi przedwczoraj proszek do pieczenia. Stwierdziła, że jej pomógł . Dlatego dzisiaj kupiłam większą ilość i już posypałam. Zobaczymy co z tego wyjdzie tak bardzo chciałabym, żeby mi odpuściły bo od pięciu dni nie mam kretów a teraz te mrówki
Stale coś. Przyroda nie pozwala mi się nudzić.
Dzisiaj przesadziłam jedną z hortensji, która siedziała pod świerkiem i od kilku lat nie kwitła i powoli obumierała. Myślę, że ją uratuję Jutro następna zmieni położenie

Pięknie masz... Naprawdę bajecznie!

Witam serdecznie!
Dziękuję za odwiedziny i za miłe słowa. Pozdrawiam

Ogród to również zwierzęta. Oto jego goście
myszołów siedzi na brzozie w pobliżu domu

sikorka wpadła na stołówkę

nastrosz lipowiec - motyl, który zamieszkuje stare ogrody

następny motyl

i jeszcze jeden

jeszcze inne cudeńko

"malutki" owad w kwiatku magnolii

i mały pajączek

Ogród to także aktywny wypoczynek w wykonaniu mojego syna

Asiu przyszłam się przywitać i muszę napisać, że bardzo się cieszę, że właśnie w taki sposób pokazujesz swój cudowny ogród. Takie "przed" i "po" na przestrzeni długiego okresu czasu działa na wyobraźnię. Na Ogrodowisku jest dużo młodych ogrodów i naprawdę czasem potrzeba takiego spojrzenia - to tak jakby ktoś poklepał po ramieniu i powiedział "dasz radę, teraz tego nie widzisz ale za 15 lat będzie raj!".
Sama mam już ogród od 7 lat ale nie widzę dużych postępów. Teraz widzę, że trzeba było zacząć od szkieletu drzew, które byłyby już spore (ja zaczęłam od bylin). Dzięki forum można uczyć się na cudzych błędach i korzystać ze sprawdzonych rozwiązań - to duża wartość.
Podbudowałam się u Ciebie...
Gratuluję świetnych efektów Waszej ciężkiej pracy.

Zaznaczam, żebyś mi nie zginęła