Kolejna NN w moim ogrodzie, a szkoda bo gdybym wiedziała co to za piwonia z pewnością jeszcze bym dokupiła. Jest wielka i piękna!

Moja ścieżka z piwoniami po babci

Jak wszystkie zakwitną, będzie wspaniałe widowisko. Bilety będziesz sprzedawała na nie

frezja napisał(a)

Jak wszystkie zakwitną, będzie wspaniałe widowisko. Bilety będziesz sprzedawała na nie

Bilety? Niezły pomysł. Albo polecę na targ sprzedawać do wazonów Nie mogę się już ich doczekać i tylko mam nadzieję, że jakieś burzysko ich nie zniszczy za szybko.
Moja babcia była wielką miłośniczką ogrodu i chociaż była zwykłą kobieciną z małej wsi to miała podobno wielki porządek i niezłą kolekcję roślin. W czasie wojny Niemcy zajęli dom dziadków na siedzibę dla oficerów i tata opowiadał mi, że przesiadywali w babci ogrodzie. Babci ulubione kwiaty: lilie, piwonie, szałwie i róże. Cieszę się, że udało mi się przenieść babci kwiaty do swojego ogrodu

To turzyca graya.

Piękna kolekcja piwoni. Moja babcia też lubiła takie rośliny jak Twoja babcia.

Moja babcia też miała piwonie na RODOS. Pamiętam jak pachniały, chyba lepiej niż to jak wyglądały .

Witaj, przeczytałam cały wątek, bardzo ciekawy zresztą. Niesamowita zmiana i to w ciągu 25 stron hihi
Wspaniała aleja piwoniowa. Babcia moja kochała te rośliny i też mam sadzonkę z tamtego ogrodu. W tym roku zakwitnie ku mojej wielkiej radości.
Hosty lubię, choć nie mam ich za wiele.
Życie w zgodzie z naturą również jest mi bliskie, zarażam tym najbliższych do tego stopnia, że starsza córcia studiuje inżynierię ekologiczną
Zaznaczam i będę częstym gościem.

Pszczelarnia napisał(a)

To turzyca graya.

Piękna kolekcja piwoni. Moja babcia też lubiła takie rośliny jak Twoja babcia.

Dziękuję serdecznie za podpowiedź! Fajnie wiedzieć co rośnie na rabatach
Trawy bardzo mi się podobają, mam w planie kilka kępek na różankach, muszę jednak lepiej się z nimi zapoznać.

la_estrellita napisał(a)

Moja babcia też miała piwonie na RODOS. Pamiętam jak pachniały, chyba lepiej niż to jak wyglądały .

Masz rację, zapach piwonii jest powalający. I pomyśleć, że kiedyś za nimi nie przepadałam Wczoraj odwiedził mnie mój serdeczny kolega po miłości do ogrodów, zapalony ogrodnik przydomowy i obiecał mi oddać trzy swoje piwonie
Zasilamy się roślinkami wzajemnie, doradzamy sobie i dopingujemy w pracy. Bardzo cenię sobie jego porady i notuję w pamięci każdą uwagę. On jak nikt inny zna mój ogród

akwarela napisał(a)

Moja ścieżka z piwoniami po babci

Mmmmm...taka ścieżka to marzenie Pięknie to będzie wyglądało, kiedy wszystkie zakwitną