Róże też wreszcie zaczynają kwitnąć

Wczoraj kawał dnia pracowałam znowu nad najbliższym otoczeniem altanki. Powstały trzy nowe rabatki z trawami, żurawkami i różami. Sianie trawy na razie się nie uda, zapowiadają upały. Coś czuję, że trawnik posieję dopiero jesienią

I trochę zdjęć po całości.

Lidio a jakie trawy posadziłaś?
Wymyśliłem tez nową rabatę i na razie chcę kupić tawułę bordową, trawy maskanty (różne) i może żurawki.

akwarela napisał(a)

Wczoraj kawał dnia pracowałam znowu nad najbliższym otoczeniem altanki. Powstały trzy nowe rabatki z trawami, żurawkami i różami. Sianie trawy na razie się nie uda, zapowiadają upały. Coś czuję, że trawnik posieję dopiero jesienią

Że Ci się chciało w taki upał. Podziwiam. Pięknie wyszło. Tylko nie mogę zrozumieć o co chodzi z tą trawą. Na trawniku rosnąć nie chce, ciągle coś jej przeszkadza: a to za sucho, a to za mokro, upał, mróz itd. Za to w szczelinach na chodniczku, krawężniczku, na rabatach, w marchewce To już problemu nie ma. Ciągle jest, ciągle wraca .

greg66 napisał(a)

Z tym moim sadzeniem traw ozdobnych to wyszedł niezły bałagan
Z tych, które kupiłam, a uprzejmy sprzedawca zapomniał oznakować rozpoznałam tylko ostnicę Pony Tails i ta została posadzona na długiej rabatce. Poza tą trawą kupiłam również: trawę włosowatą, różową (muhlenbergia capillaris) i rozplenicę Moudry. Te zostały posadzone trochę losowo, z pewnością będę przesadzać za jakiś czas. Nie wiem zresztą i tak czy mój ogród polubi trawy ozdobne i czy trawy będą się tu dobrze czuły. Czas pokaże Mam nadzieję, że chociaż przezimują

la_estrellita napisał(a)

Że Ci się chciało w taki upał. Podziwiam. Pięknie wyszło. Tylko nie mogę zrozumieć o co chodzi z tą trawą. Na trawniku rosnąć nie chce, ciągle coś jej przeszkadza: a to za sucho, a to za mokro, upał, mróz itd. Za to w szczelinach na chodniczku, krawężniczku, na rabatach, w marchewce To już problemu nie ma. Ciągle jest, ciągle wraca .

Niestety mam to samo, trawa najlepiej rośnie tam, gdzie nie jest potrzebna Mam jednak nadzieję, że wreszcie trafiłam na złoty środek. Niedawno zastosowałam ekologiczny nawóz do trawników i muszę przyznać, że zaczyna mi się podobać. Widzę ogromną różnicę po jego rozsypaniu, trawa się pięknie zazieleniła i idzie jak burza.
Może wreszcie będę się cieszyć z zielonego dywanu
Praca w takim upale jest koszmarna, ale czasem nie ma wyboru. W tygodniu, chociaż ogród pod nosem mam czas tylko na podlewanie, wąchanie i robienie zdjęć O ironio losu pracuję praktycznie rzecz biorąc w domu, a właściwie 25 kroków od domu. I

Często zaglądam do Twojego wątku i podziwiam Tworzysz cudowny ogród parkowy Bardzo lubię takie rabatki Życzę wytrwałości

AgataM napisał(a)

Często zaglądam do Twojego wątku i podziwiam Tworzysz cudowny ogród parkowy Bardzo lubię takie rabatki Życzę wytrwałości

Bardzo mnie ucieszyły twoje słowa Od samego początku miałam na myśli ogród przypominający park, z nieoczywistymi alejkami i zakamarkami. Jeśli w jakikolwiek sposób jest to widoczne dla innych to jest to dla mnie ogromny komplement
Bardzo dużo pracy przede mną. Mam jeszcze nieogarniętą część leśną, choć mam nadzieję, że jesienią właśnie tam ruszą prace. Wczoraj popracowałam tylko nad przejściem do tego miejsca. Wykulkowałam bukszpany przy ścieżce, bo chociaż ta część ogrodu ma być leśna to trochę formowania też będzie. Tu widoczek z jesieni.


W tej części ogrodu królują moje ukochane brzozy. To dosyć duży placyk. Są tu kilkuletnie świerki i sosny, które wstępnie są przygotowywane do stożkowania. Chcę je zatrzymać na takiej wysokości, żeby pracować przy nich bez drabiny Główne nasadzenia już są, teraz muszę myśleć nad najniższym piętrem. Tu mam nadzieję ratować się hostami i paprociami. Niestety nie mam pomysłu póki co na to jak to zgrabnie połączyć z resztą ogrodu, dokładnie chodzi mi o ścieżki lub właśnie ich brak. Może kierunek poruszania się wyznaczę korytarzami z host. O właśnie podczas pisania przyszło mi to do głowy