Rododendron jest prosty w obsłudze jak cep. Uwierz, że jest to roslina, którą jesli zrozumiesz i przygotujesz odpowiednio dołek w zależności od macierzystej gleby, stworzysz odpowiednie ph i wilgotność dla rozwoju mikoryzy (grzybni) z którą rodek żyje w symbiozie i dzięki której żyje to jest to w praktyce bezobsługowa roslina. Troski wymagają młode rosliny, które w szkółkach były sztucznie nawożone i nie mają jeszcze wykształconej mikoryzy
Torf nie ma dla roslin żadnych wartości odżywczych, a jesli macierzysta gleba ma wyższe ph to dość szybko, nawet po pół roku traci kwasowość. Rodek zasadzony w czystym torfie praktycznie nie pobiera najważniejszych składników pokarmowych -azotu, wapnia i potasu. Zastosowanie macierzystej gleby o zbyt wysokim ph (Bogdzia ma kwaśna glebę - bliskość lasu robi swoje) + ziemia ogrodnicza (zazwyczaj ph 6-7) to wszystko daje zbyt wysokie ph dla rodka.
Nie bez powodu miłośnicy rodków polecają obornik koński ponieważ rh nie lubią, tylko UWIELBIAJĄ go. I dla rh to najlepszy nawóz.
I żeby takie szybko zrobić wystarczy wymieszać obornik z siarczanem
(np. na wiadro obornika 1 łyżka do zupy, roztworu siarczanu/ siarczanów). Wspomniana siarka zaczyna "działać" dopiero po min. roku (w zależności od typu gleby) i stosuje się ją do długiego utrzymania kwaśnego ph. Na glebach ciężkich, gliniastych nie działa.
Podstawą w uprawie jest podłoże organiczne składajace się w równych częściach z:
Pączki / obornik- jedzenie
Glina - utrzymanie wody,
Torf kwaśny+ przekompostowane liście + igliwie- właściwe ph+kwasy humusowe, struktura napowietrzająca
Kora przekompostowana - hamuje rozwój patogenów grzybowych, nadaje strukturę
Obornik powinien być przekompostowany tzn.co najmniej 0,5 roku poleżeć zanim go położymy pod rośliny.Obornik koński jest najlepszy dla kwasolubnych bo zawiera mało azotu.Najlepsze są tzw.same pączki końskie bez słomy.
Powinien poleżeć dlatego, ponieważ w czasie "kompostowania" zmienia się stosunek C:N. Im mniejszy jest stosunek C:N tym lepiej roślina przyswaja składniki pokarmowe.
Literatura podaje, że w oborniku świeżym stosunek C:N wynosi 30-60:1 a w oborniku kompostowanym po ok. 6 miesiącach składowania C:N wynosi 15-20:1.
Dlatego lepiej stosować trochę zleżały.
Warto wiedzieć też, że stosunek C:N świeżej kory, którą często ściółkujemy wynosi ok. 100 (!) a trocin i zrębek (sprzedawanych jako kora - resztki widzę u ciebie) 250-500 (!) i najkrócej mówiąc azot zostaje podbierany spod krzewu podczas rozkładu ściółki. Może dlatego (i przy niesprzyjającej pogodzie) występują niedobory azotu, rh przedwcześnie gubią liście i wyglądają na niedożywione.
Osobiście stosuję tylko nawóz naturalny i to naprawdę w niewielkich ilościach, nigdy moje rośliny nie miały objawów przenawożenia. Tu na forum ciągle ktoś się zgłasza z problemami zasolenia (przenawożenia mineralnymi) a rh nie znoszą wysokiego stężenia roztworu glebowego - są roślinami oligotroficznymi.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Toszka, jesteś cudowna Dziękuje Ci bardzo, że chciało Ci się tak dokładnie wszystko wyjaśniać takiemu laikowi jak ja. Na pewno i inni też skorzystają.
Wiem, że schrzaniłam sprawę, sadząc rodki w nieodpowiednie dla nich podłoże. Korę niestety dałam nie tylko pod rośliny ale i w korzenie, bo gdzieś wyczytałam, że zakwasza.
Może teraz z Waszą wiedzą i pomocą uda mi się należycie zadbać o rośliny.
Jeszcze raz dziekuję
Dobrej nocki
ja też skorzystałam z infromacji Toszki, jakoś omijałam rodka z daleka z obornikiem, bo wydawało mi się, że spali mu korzenie....w tym roku go podsypię..