Ewa troszkę się pogimnastykujemy, postękamy póżniej maści rozgrzewające i przeciwbólowe w użyciu i trzeba się na jakąś rehabilitację też zapisać . Ale warto oj warto. A jak wiosną zaczną wychodzić cebulowe to tylko będziemy siedzieć w ogrodzie i paczeć z otwartą buźką a jeszcze w nocy będziemy oblegać inne wątki na forum. Byle do wiosny. Chociaż dzisiaj taka ładna pogoda- ja widzę za oknem słoneczko i błękit. jest super. Buziaki
Ewa to Pani Zima się tak postarała. Mam nadzieję, że jak spadnie trochę śniegu i będzie mróz i słoneczko to też będą ładne zdjęcia.Poza miastem taka prawdziwa zima jest piękna. Nikt nie sypie soli ani piachu i jest piękny śnieg. czekam na taką zimę. Buziaki
Viva cieszę się , że Ci się podoba ta część mojego ogrodu. Mam nadzieję, że na wiosnę zacznę działać z następnymi przeobrażeniami ogrodu. Mam sporo w planach byle by tylko zdrówko było i sił starczyło. U nas szron był przez dwa dni i dobrze , że w weekend to mogłam zrobić trochę fotek.Później spadł śnieg ale tylko na jeden dzień bo później odwilż a dzisiaj w nocy znowu złapał mróz i to nawet spory około -8 było.Teraz jest słoneczko i błękitne niebo śniegu w mieście nie ma , u mnie na wsi troche go jeszcze jest. Pozdrawiam Cię Viva i zawsze zapraszam, mam nadzieję, że wiosną czy latem nas znowu odwiedzisz
Aniu miło Cię gościć. zywopło jest z tuji. Ona była sadzona w dwóch odmianach na przemian po 4 sztuki czyli po jednym przęśle. To był napewno Brabant a tej drugiej trochę ładniejszej niestety nie pamiętam nazwy- wtedy nie zwracałam na to uwagi. Ten kawałek wystający przed bramą jest właśnie tej innej odmiany. Ona ma tak w pionie rosnące gałęzie. A tniemy ten żywopłot tylko raz w roku i tniemy go dopiero chyba od 4 lat a posadzony był chyba 14 lat temu.Pozdrawiam
Gosiu na na jaką szerokość jest cięty ten żywopłot? Bo wspaniale wygląda- taki zielony parawan.
Przepraszam Gosiu, że tak dopytuję ale muszę skasować swój "żywopłot" z ałyczy. W zamian rozważam graba i tuję. Żywotniki maja tę przewagę, że są zimozielone tylko tak normalnie puszczone nie bardzo mi pasowały. Ale taki zielony parawanik ....
Gosiu powiedz mi jeszcze co to za jeżyk?
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Aniu nie mierzyłam nigdy szerokości żywopłotu ale myślę, że nie przekracza 1 m. Jak nie zapomnę to któregoś dnia zmierzę. Ja kupując tuje na ten żywopłot od razu wiedziałam , że nie chcę Smaragdów bo nie pasował mi ich pokrój kolumnowy. Chciałam takie bardziej naturalne . I wiedziałam, że będę je w przyszłości cięła tak aby stworzył własnie taką ścianę. Nie jest ten żywopłot posadzony prawidłowo , Niestety nikt mi wtedy nie podpowiedział, że powinien być on posadzony w większej odległości od ogrodzenia tak by można go było swobodnie przycinać od strony siatki. W tym roku mój M. powiedział , że ostatni raz pchał się pomiędzy ogrodzenie a tuje w celu ich przycięcia bo był cały pokłuty. I już od przyszłego roku będziemy musieli go przycinać już od zewnętrznej strony przy siatce od strony drogi. A poza tym pies nie ma którędy biegać- nasza suka zrobiła sobie pare takich okienek w żywopłocie tak , żeby mogła wiedzieć co się dzieje na drodzę. Aniu a ten jeżyk to przycinany Lilak Palibin na pniu. Stwierdziłam , że pomimo tego , że kwitnie bardzo krótko ( wtedy jest piękny i pachnący ) to również jest ozdobą przez cały sezon zarówno gdy ma liście jak i bez nich i chyba dokupie sobie go jeszcze w tym roku. Pozdrawiam Aha Aniu jeszcze jedno - z tym żywopłotem naprawdę nie ma żadnego problemu. Ja muszę się przyznać, że nigdy go nawet nie nawoziłam ani nie pryskałam od żadnych chorób czy szkodników- on tak rośnie sam z siebie. Kiedyś na początku nawet kupiłam nawóz ale go nie użyłam. A faktycznie tworzy taką ładną gęstą scianę. Może powinien być ciety 2 razy do roku- będzie wtedy może jeszcze ładniejszy ale nasz był napewno cięty raz w roku i to dopiero od 4 lat. Przez dwa lata cięłam go ręcznymi norzycami a od dwóch lat elekrycznym nożem do żywoplotów.