Dziękuję Aga. Faktycznie zawilce w tym roku dały czadu. My przejeżdżamy tą drogą codziennie więc często oglądamy taki spektakl- co roku kwitną ale w tym roku szczególnie ładnie. Pozdrawiam
Moniczko widzisz to te zdjęcia specjalnie dla Ciebie zrobione. My z M. działamy nieustająco raz intensywnie a innym razem mniej, zależy od czasu i chęci. Ale niestety chwasty nas zarastają. Widać to na zdjęciach np. irysów i tulipanów- jak dużo tam chwastów. Czyściutko niestety nie jest. Trochę rabat teraz oplewiłam i trzeba szybciorem je przykryć korą żeby za chwilę znowu chwasty na nich nie straszyły.
Danusiu może aż za dużo kolorów w ogrodzie ale nie umiem jakoś trzymać się jednej kolorystyki. Jeżówki bardzo lubię i mam nadzieję że one u mnie mają się dobrze mimo mojej gliny. Bałam się o te które kupiłam w tamtym roku bo część sadziłam do paskudnej gliny zaraz przed mrozami. I obserwowałam z niecierpliwością czy się na wiosnę pokażą. Może kilka szt. padło ale ja sadziłam kilkadziesiąt sztuk więc nie jest najgorzej. Teraz też troszkę dokupiłam i oczywiście mam jeszcze miejsce żeby je posadzić. One jak zaczną kwitnąć to kwitną do mrozów. Buziaki
Kasiu niestety te przymrozki u mnie też poczyniły szkody - zero owoców w tym roku, może tylko -taką mam nadzieję - będą borówki bo one jeszcze były w pączkach. Niestety nie będzie czereśni w ogóle ani śliwek, porzeczek czarnych.A co do jeżówek to może już zauważyłaś że mi zię podobają bo chyba troszkę ich mam u siebie. Buziaczki