Aniu teraz na zajęciach z ceramiki staram sie robić wyłącznie ozdoby do ogrodu- tam zawsze się przydadzą a w domu to nie ma już ich gdzie trzymać.
Bratki kupowałam tylko te drobne i wydaje mi się ze to dobry pomysł był. One chyba będą dłużej mnie cieszyły.I maja prześliczne kolory. Wstawię zaraz portrety bratków. Tulipany uwielbiam ale nie za bardzo chce mi się je sadzić jesienią, i trzeba kupować odpowiednie odmiany żeby były niejednoroczne. I coraz trudniej znaleźć miejsce na koszyczek. W tamtym roku kupowałam takie małe koszyczki-gęsto ułożone cebulki to 8 szt. wchodziło czyli jedna paczka.
Małgosiu powynosiłam te ozdoby specjalnie do donic na święta bo w domu się nie mieściły. Teraz większość muszę nadziać na patyki i powkładać w ogrodzie do ziemi. Ale lubię robić te ogrodowe ozdoby.
Jeżeli chodzi o hortensje ogrodowe to zawsze mi się one podobały i miałam 2 szt. posadzone w ogrodzie co najmniej 10 lat temu ale nigdy nie kwitły. Tzn kupiłam kwitnące a później już nie. Zawsze wiosenne przymrozki niszczyły kwiaty . i dwa lata temu dałam szansę jednej bo drugą w międzyczasie wywaliłam. Posadziłam ją w donicy i przechowywałam przez zimę w altanie. I dzięki temu mogę się nimi cieszyć. Ale mam gdzie je przechowywać. I dlatego w tamtym roku nabyłam chyba kolejnych 5 szt. I dostałam tez od Mirki z Wybrzeża 3 sadzonki ukorzenione. Wprawdzie ta najpiękniejsza i najdroższa kupiona w tamtym roku u Kapiasów jest niestety najbrzydsza ale czekam i może w przyszłym roku lepiej zniesie zimę. Gosiu buziaki
Jolu bardzo dziękuję za miłe słowa. Ale ja wpadłam w totalny zachwyt nad Twoim ogrodem i mam wyrzuty sumienia że ja choć w jakiejś części nie mam tak piknie jak u Ciebie. I jak tu żyć !!!