Ad wpisu u mnie. Do borówek super kwaśna ziemia, tj. ziemia rodzima, kwaśny torf ze sklepu ph 3,4-4,0, z lasku sosnowego przekompostowane igliwie, szyszki stare,zebrana 1-2 cm warsztwa ziemi (właściwie piachu)spod sosny. siarke pylistą do dołka. Dołek średnica ok 1m, głęboki ok 50 cm. Nawożę wiosną nawozem do borówek (wg wskazań na opakowaniu) i podlewam obficie, zwłaszcza w okresie kwitnienia zawiązywania owoców, owocowania i zawiązywania pąków na przyszły rok, właściwie tych pąków nie widac ale należy założyć, że będą

Co roku mam mnóstwo borówek, a może masz jeden gatunek, nie wiem czy przypadkiem nie potrzebują zapylacza jak jagoda kamczacka?

Na to sie opisałam

Gosia, Ty jak już się za coś bierzesz to z rozmachem.Warzywnik powala.
Ilość kwiatów zresztą też. A jak tam z ćmą, kryzys zażegnany?

Ślimakom śmierć to moje hasło. U mnie jeszcze nic nie zjadły, ale wobec strat w warzywniku będę bezlitosna, kwiaty przezyję, ale po to uprawiam warzywa żeby zdrowiej zjeść, a nie dla slimaków

Zawartość walców pęcznieje czekam na wykopki i inne zbiory

Oj tej pracy to jest na okrągło.
Ja też mam takie miejsca.
Dzięki
Buziaki przesyłam.