Witam się.
Nadrobiłam zaległości,
Wrócę jeszcze na chwilę do jedzenia dzieciowego, mój Fil od tygodnia na śniadanie życzy sobie kanapki z bananem
Róże bardzo ładne, widać ,że zakupy przemyślane.
Bardzo ładnie z tymi anabelkami pod dębem, i w ogóle...ładnie

No powitać! już myślałam, ze miałaś bliskie spotkanie trzeciego stopnia z zubrem
Albo - z Żubrówka

Ania, moze Ty masz w domu kolejnego Małysza i nie wiesz? )

Fajnie, ze zrobiłaś sobie przerwę. W połowie sierpnia wraca nasza niania i tez mam zamiar przez tydzień bezczelnie bez dzieci pojeździć na rowerze, pobiegać, popływać, dać sie wymasowac. I moze przeczytam jakaś książkę ze zrozumieniem

Żubra nie widziałam ale inne na co dzień nie spotykane stwory i owszem
Ja Ci radzę wyjedz z domu, nawet jak będziesz miała "wolne" to zawsze coś się znajdzie. Muszę przyznać ,że to był świetny pomysł.
Super miejsce, super- bo prawie nie było ludzi

Małysza mówisz, może i tak, ale On ma co jakiś czas takie pomysły i do głowy mi nie przychodzi tego w Nim stopować.
Koniec i klopka

Ale się u Ciebie ładnie dzieje. Pozdrawiam gorąco

Kora jest fajna, ale... w przeciwieństwie do żwirku, trzyma wilgoć. Będzie więc zatrzymywała wilgoć, a wiadomo wilgoć to grzyby.
Plastry masz z dębu i dobrze, że są okorowane, bo kora odpada w pierwszej kolejności. Dąb jest wytrzymały, ale jednak drewno... Drewno + wilgoć = rozkład.
Wg mnie ze żwirkiem będzie trwalsze. To taka moja luźna uwaga

No wyjadę kiedyś może bez nich, ale na razie ciężko mi sobie to wyobrazić… Może jak Mały się ode mnie odczepi

Fajnie, że się zrelaksowałaś, czasem taki reset jest potrzebny.

Marta, jak sobie nie wyobrazisz, to i nie wyjedziesz, wiadomo o co chodzi.
U mnie jest o tyle dobra sytuacja ,że mój Mąż może decydować o wolnym, i spędza dużo czasu z chłopcami, więc pod moją nieobecność,dobrze sobie poradzili
Reset świetna sprawa