Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Dudusiowy ogród kiedyś tu wyrośnie...

Dudusiowy ogród kiedyś tu wyrośnie...

ModraSowa 23:19, 06 sie 2014


Dołączył: 05 kwi 2014
Posty: 1275
tabliczkaznapisem_ucze_sie napisał(a)


U mnie jest podobnie w kwestii mężowskich wolnych, natomiast natura nie obdarzyła go organem, którego ja z kolei nie miałabym jak zostawić, bo mi żal byłoby ukręcać… )) A w taki sposób odzwyczajać dzieciaka nie chcę, jeszcze w życiu trochę stresu na niego czeka, ja mu nie muszę fundować. Niech trenuje lepiej stawanie…
A mi się to udało zmyślnie rozwiązać . Przygotowałam zapasy kilka dni wczesniej, laktator do bagażu a po powrocie, jakby nigdy nic. Wiesz, mnie nie było aż dwa i pół dnia
Mój Adaś jak sie dzisiaj ujął krzesła to myślałam ,że nie usiądzie do wieczora. Stał z dziesięc minut w bezruchu
____________________
Ania Ogród to życie
tabliczkazna... 23:26, 06 sie 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
ModraSowa napisał(a)
Mój Adaś jak sie dzisiaj ujął krzesła to myślałam ,że nie usiądzie do wieczora. Stał z dziesięc minut w bezruchu


A to był pierwszy raz? Czy w szoku był, bo zapomniał jak mama wygląda?

Mój z kolei to jest taki mały słodki łobuz, który autentycznie robi wszystko to, czego nie powinien. Wklada palce do gniazdek, podkłada je i otwiera drzwi, próbuje jeździć na zabawkach po podłodze i sprawdzać, kiedy upadnie na twarz, zjada papier i muchy - co chwila biegnę w popłochu, żeby zdążyć zanim on się okaleczy. Serio, dom zaczyna przypominać twierdzę - dla Oliwki mieliśmy już pozakładane zabezpieczenia, przed urodzeniem Igora dołożyłam jeszcze, ale teraz widzę, że chyba najbezpieczniej by miał w japońskim domu. I co to będzie, kiedy on ruszy na dwóch???
____________________
Marta
Ania74 08:46, 07 sie 2014


Dołączył: 22 wrz 2013
Posty: 801
tabliczkaznapisem_ucze_sie napisał(a)


No i zasypali żwirem…
Mój eM widząc, że kręcę się coraz bardziej koło tego, chyba uznał, że czas zadziałać, zanim wróci któregoś dnia do domu i będzie po ptokach Jeszcze wczoraj pokazałam mu te zdjęcia ścieżki z korą i dziś powiedział: "wsiadaj matka, jadzim po żwir!" hehe
Jeszcze jak mi tu leśniczy (czy leśnicza? a może leśniczyni, jak marszałkini ) o tych grzybach opowiedziała, to już nie protestowałam… )

Ładnie wyszło, pokażę zdjęcia później, bo tuż przed końcem roboty Mały się rozdarł o kaszkę i musiałam lecieć do domu.

Leśniczym jest mój Emek , a ja jestem leśnik - naleśnik . Ew. leśniczka.

A Chłopaczka masz fajnego... poznaje świat wokoło.
Mój za to się rozgadał na całego, codziennie coś nowego powie. Radocha jak sto pięcdziesiąt !!!
____________________
Ogród raczej wiejski czyli leśniczówka
tabliczkazna... 23:26, 07 sie 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Leśnik - naleśnik ) to dopiero spodobało sie mojej córce, bo zobaczyła, ze uśmiecham sie do telefonu i zaraz było drażące: co mama? Mama coooo? Dlacego sie uśmiechas?

Dziś wróciła do domu z przedszkola z podbitym okiem. Pytam ci sie stało, w końcu to niecodzienny widok . "Łeeee, tam mamaaaaa... Pokłóciłam się z Filipem, ale kto by sie tym przejmował

A pamiętasz pierwsze zdania wypowiadane przez starszaków?
Ja pamietam. Bawiła sie klockami i nagle słyszę: soniu, soniu gdzie jeteś? ))

____________________
Marta
MamaMagda 12:38, 08 sie 2014


Dołączył: 18 kwi 2013
Posty: 788
tabliczkaznapisem_ucze_sie napisał(a)

Dziś wróciła do domu z przedszkola z podbitym okiem. Pytam ci sie stało, w końcu to niecodzienny widok . "Łeeee, tam mamaaaaa... Pokłóciłam się z Filipem, ale kto by sie tym przejmował


widze, że Twoja mała jak moja ja po pierwszym tygodniu Miśki w przedszkolu miałam rozmowe z Panią - aby porozmawiać z dzieckiem, bo bije inne patykiem
więc pytam łobuza o co chodzi, dlaczego bije inne dzieci (w domu nigdy nie miała takowych zapędów, aby bić kogokolwiek) a ona mi na to, że chciała się bawić z dziećmi ale one wszystkie płakały za mamusiami albo siedziały ciuchutko w patrząc w okienko i nikt się nie bawił, to wzięła patyk i je zaczepiała
nie ma to jak pierwszy tydzień przedszkolaka
____________________
Marta Ogród po Bukami - czyli jak z ogrodu bylinowego zrobić ogród pełen traw i żurawek (prace w toku..)
Ania74 12:52, 08 sie 2014


Dołączył: 22 wrz 2013
Posty: 801
U mnie niezależny i samorządny jest Julek. On lubi robić tylko to na co akurat ma ochotę. Wszelkiego rodzaju tryby wielkiej machiny przedszkolnej to nie dla niego.
Nie znam szczegółów zajścia, bo ani pani ani Julek tych szczegółów mi nie zdradzili, ale wiem że Juluś powiedział w pewnym momencie w proteście:
- Pani zwaliowała...!
Oburzenie było wielkie...
____________________
Ogród raczej wiejski czyli leśniczówka
tabliczkazna... 13:37, 08 sie 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Ania74 napisał(a)
U mnie niezależny i samorządny jest Julek. On lubi robić tylko to na co akurat ma ochotę. Wszelkiego rodzaju tryby wielkiej machiny przedszkolnej to nie dla niego.
Nie znam szczegółów zajścia, bo ani pani ani Julek tych szczegółów mi nie zdradzili, ale wiem że Juluś powiedział w pewnym momencie w proteście:
- Pani zwaliowała...!
Oburzenie było wielkie...


)) Gorzej, ze mógł mieć racje
Mam nadzieje, ze ta niezależność, otwartość umysłu i chęć do robienia tylko sensownych rzeczy naszym dzieciom zostanie i nie dołącza nigdy do korporacyjnych molochów, gdzie myślenie jest grzechem kardynalnym, a wolna wola eliminuje z powodu "braku zespolowosci"
____________________
Marta
tabliczkazna... 13:41, 08 sie 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
MamaMagda napisał(a)


widze, że Twoja mała jak moja ja po pierwszym tygodniu Miśki w przedszkolu miałam rozmowe z Panią - aby porozmawiać z dzieckiem, bo bije inne patykiem
więc pytam łobuza o co chodzi, dlaczego bije inne dzieci (w domu nigdy nie miała takowych zapędów, aby bić kogokolwiek) a ona mi na to, że chciała się bawić z dziećmi ale one wszystkie płakały za mamusiami albo siedziały ciuchutko w patrząc w okienko i nikt się nie bawił, to wzięła patyk i je zaczepiała
nie ma to jak pierwszy tydzień przedszkolaka


Wolała tracić kijkiem... Hehe
Każda metoda, która działa jest dobra. Ja czasem, kiedy wrzasnac mi sie chce za bałagan, staje i sama do siebie tłumacze: ona sie bawi i to jej jest potrzebne, to Tobie sie wydaje, ze to bałagan... Po czym mowię do męża, zeby to z nią sprzątnął zanim mnie trafi szlag
____________________
Marta
tabliczkazna... 13:44, 08 sie 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Dziewczyny, my tu gadu gadu, a przez noc mi cos wyrosło ku mojemu zdziwieniu...
Co to? Nawet ładne, nie?
Podobne trochę do liliowca...
____________________
Marta
tabliczkazna... 14:04, 08 sie 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
A tak wyglada żwirek miedzy klockami...



Kocham te roze. Ilse Krohn Superior - od soboty dwa nowe kwiatki u kilkanaście pączków
____________________
Marta
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies