A więc... Wiem, zdania się tak nie zaczyna Ale - a więc zaczęło się od nerwa. Plan na prace w ogrodzie był, róże przyjechały a tu leje i leje Do tego na trawniku pojawiły się jasne grzybki z ciemna blaszka, no niech to szlag! Na szczęście z żadnej perspektywy (z poddaszem włącznie) nijak sie w kręgi nie układają, zwłaszcza czarcie. Deszcz skończył padać po południu, koszyczek i w drogę - trza wyzbierać...
W międzyczasie w garażu sie naochalam i achalam, bo rożątka pachną jak szalone.
Oto one:
Sir John Betjeman

The Alnwick Rose

Ilse Krohn Superior

Maritim


Jest jeszcze Giardina i Laguna, ale ich nie pokazuje, bo bez kwiecia na razie.
Jestem zadowolona...

W "lesniczowce" się wpisałam, ze moje Anabelki znów przeprowadzkę mieć bedą... No i to prawda
To był taki ciąg...
Najpierw spod dębu wybralam darn i zrobiłam przeszczep tu: bo po montażu tego grillowisku był dół i spad i brakowało trawy. A pod dębem znowu był taki bez sensu jezorek i zawsze mnie wkurzał przy koszeniu.
Ponieważ Anabelki wyrosły jak dziki i zaczęły mi zasłaniać Vanilla Fraise zabrałam je z przodu:

(Hehe. Teraz widzę dopiero w oknie moich chłopaków ))

I zrobiłam takie cudo:

Zurawki Rio i Gold Zebry niezle już sie pozbieraly, co? A ledwie żyły...

Jeśli zaś chodzi o przygotowanie miejsca pod roze to:
Zaplotlam już siateczki, po których bedą sie piąć razem w dopieszczonym na te okoliczność bluszczem:

Wydzielilam już prostokątne rabaty, z których darn powędruje na przedplocie.
Ehhh, no i po prostu musiałam... Pojechałam do CO po ziemie do hortek, a wróciłam z platonka lawendy i dwiema trawami: Everest i The Beatles bedzie ładnie

No no pięknie! ALe co Ty masz za ziemię taką czorną? Dosypywana? czy natura?

Zależy gdzie Na rabacie z Anabellkami jest ściółka z przekompostowanej kory. Ale we wszystkich innych miejscach, gdzie wyziera ziemia, to moja z działki. Pamiętaj, że niedawno przecież robiliśmy trawnik i przyjechało tu parę wywrotek

Cudnie tak ładniutko i czyściutko... Zdjęcia jak z ekskluzywnego magazynu o ogrodach kwiatuszki też niezgorsze bardzo podoba mi się u Ciebie

Zakochałam się w Twoich żurawkach

Pozdrawiam serdecznie

Ogrodeczek napisał(a)

Cudnie tak ładniutko i czyściutko... Zdjęcia jak z ekskluzywnego magazynu o ogrodach kwiatuszki też niezgorsze bardzo podoba mi się u Ciebie

Zakochałam się w Twoich żurawkach

Pozdrawiam serdecznie

Witam Cię Małgosiu. Miłość do żurawek to "zaraza" co się przenosi od Łukasza On to dopiero ma żurawkowe szaleństwo! I ja tak od niego kilka sztuk zgapiłam i też wpadłam, a bo prawda jest taka, że one mało wymagajace, szybko rosną, są kolorowe i kwitną.

Zapraszam częściej i dziękuję za komplementy. Odwiedzę Cię wieczorem.

W weekend mnie nie bylo 3 strony! Rabaty wow rewelacja!!!
cudne anabelki, nie boisz sie przesadzac jak kwitną??
W pełni rozumiem zakupy roslinkowe i rozgrzeszam my na weselu byliśmy i wrocilam z 30 krzakami zurawek i trawek różnych
po drodze trafilam na producenta

MamaMagda napisał(a)

W weekend mnie nie bylo 3 strony! Rabaty wow rewelacja!!!
cudne anabelki, nie boisz sie przesadzac jak kwitną??
W pełni rozumiem zakupy roslinkowe i rozgrzeszam my na weselu byliśmy i wrocilam z 30 krzakami zurawek i trawek różnych
po drodze trafilam na producenta

Marta, [tubalny głos] ja sie niczego nie boje, choćby niedźwiedź to dostoję... )
Kochana, one już były w tylu miejscach, ze nie zdziwię sie, kiedy nie czekając na mnie za miesiąc same pójdą np do warzywniaka.
Rozumiem, ze pokażesz łupy? Zajrze do Ciebie i pokukam

A co Ty na weselu sie nudzilas, ze poszłas szukać zurawek?

Pokażę Wam cd naszych weekendowych zmagań.
Tak wyglądają przyszłe rozane zadaszenia nad furtka.

Maritim, dwa lilaki na pniu i delosperma. No i miejsce na wiosenne cebule.


Giardina i przeszczep trawy z miejsca na rabate przy grillu. Sąsiedzi na pewno uważają nas za nie ten teges taczka wozilismy całe prostokaty przed płot. Najpierw latalismy koło trawnika, a teraz wyrywamy.
Borderow nie bedzie widać, musza być przycięte.