irena_milek napisał(a)

Ela, powojnik dałaś, ze zachorowałam na niego!

Irenko .. On wcale jak klasyczny powojnik nie wygląda .. Te kwiaty sa taaaakie duże .. Jest już u nas dostępny , zdaje się ,że Bogusia z " Mojej działki" go ma .. Możesz Jej zapytać, jak się sprawuje

Buziaki

tak malo zdjec

Mathildis napisał(a)

nonono od dawna mówią że podróże kształcą a tu jeszcze taka podróż typowo poznawcza.....
super że wyjazd się udał lecę do wątku CFS zdjęcia pooglądać

Aniu .. Poznawczy i to wybitnie ... Pod względem kulinarnym - wszechobecne " fish and chips " ...architektonicznym zamek i most Tower i wiele innych ..,,,noo i muzeum historii naturalnej , które znamy z filmu " noc w muzeum "... Wcale go nie poznałam , choć film widziałam i to nieraz

Kasya napisał(a)

tak malo zdjec

Gdzie mało ???.. Tam ??? A Szefowa jeszcze nic nie wrzuciła ???.. Nie mogę po prostu nadążyć, a już ogarnąć dwa wątki , to jest niemożliwa niemożliwość ... Jak będe miała czas w wakacje , to podrzucam na spokojnie ... Samo wrzucanie zdjęć w takiej rozdzielczości trwa niezmiernie długo..a mam 350 zdjęć i przebić się przez nie to nie takie proste ...

Sorry....na dodatek w pracy też mam gorący okres...

piekne te zdjecia, piekne rosliny ale tylko 8 str razem z komentarzami ! zdjec garstka..

elzbieta_g napisał(a)

Elu piękna angielska relacja z wyprawy, dobrze , że jesteś już z nami

Cieszę się ,że sie podoba .. Jeszcze na takiej imprezie nie byłam , bo wystawa kwiatów w naszym Parku Kultury to jak uboga krewna przy CFS .. Zmieniło to bardzo moje spojrzenie na wiele rzeczy.. Szczególnie kolorów

Buziaki Elusiu

ile dni w sumie bylas ?

Agania napisał(a)

Wróciłaś... bez przygód siem nie obyło, ja też bym tam zwariowała od tych cudownych różnorodności

Agatko .. Ja już o Wszytskich przygodach się nie rozpisywałam , ale ubaw to mieliśmy po pachy i to nie raz .. Na wystawie ńie można było zwariować od chciejstw , bo priorytetem było uważanie ,żeby nie stratować kogoś bądż samemu nie zostać stratowanym .. A zrobienie ładnego zdjęcia oznaczało zapasy na przeciskanki z połowa Londynu ... Albo robienie ich z " ręcznego statywu ".. tzn . Bierzesz aparat do łapki , podnosiła wyyyyysokkko nad głowę i walisz fotki na oślep ile wlezie

Ottt i brak przygód

az taki tlok ?

Kasya napisał(a)

ile dni w sumie bylas ?

Wylot w piątek rano o 10 powrót o 24 w niedzielę .. Stanowczo za mało , no ale ja nie mam urlopu.. I tak mi poszli na rękę ,że mi pozwolili piątek odrobić