Ela wejdz na strone nr 12 i nastepne watku Mariusza "nelumbo - lotos" tam ktos mial taki problem Mariusz mu radzi opryskanie Bioseptem.
Mnie siecwydaje, ze powodem tego wszystkiego czyli grzyba jest ziemia nigdy niewiadomo co jakie choroby w ziemi sie kryja.
Mialam na mysli manganian potasu tez odkazajacy w malych ilosciach.
Sprubuj bo opryskac i nalac do wody tego bioseptu.
Ja zrezygnowslam bo nie mialam juz sily ich ratowac. Zawsze rosliny egzotyczne z nasion nie sa odporne trzeba trafic i miec szczescie, ze sie wszystko powiedzie.
Z siewkami lotosów ciężko jest sobie poradzić, w pierwszych latach uprawy odnosiłem sukcesy, teraz, zamierają po przeniesieniu do ziemi. z kilkudziesięciu nasion, które wysiałem przez ostatnie dwa lata, nie zostało nic, pomimo, że ładnie kiełkowały. Powód zawsze ten sam, ten sam co u Ciebie. Jedynie można przesadzić do sterylnej ziemi, odkazić przedtem pojemnik i sadzonki w dostępnych środkach chemicznych albo biopreparatach. Ja używałem zarówno Kaptan jak i Biosept, a pojemniki szorowałem w bioczosie i mydle potasowym z dodatkiem czosnku.
Moje cierpliwość co do uprawy tych roślin z nasion niestety skończyła się, od nowego sezonu uprawiać będę wyłącznie z kłaczy.
Pozdrawiam mariusz
Wprawdzie z dużym opóźnieniem ale chciałam się wtrącić odnośnie Red Barona. On tylko wtedy bezie faktycznie red jeśli chociaż część dnia będzie na słońcu. Poza tym jest dopiero lipiec a o tej porze będzie miał tylko końcówki przebarwione. Najpiękniejszy jest jesienią.
Ławeczka pierwsza klasa
Basieńko ja wprost uwielbiam , kiedy ktoś dodaje swoje dwa grosze bo co dwie głowy to nie jedna
Tak mi zabiłaś klina tym red baronem , że fotek zaczęłam szukać..paczaj
Juleczko też ta czerwień Cię męczy ?? Ciebie ,że super wybarwiona a mnie, że marnie wybarwiona Też spojrzyj, co Basi napisałam
Niestety datę zasłoniło logo ogrodowiska , ale za klonem kwitnie rododendron, czyli wiosna a red baron jest tuż przed klonem..przed nim jeszcze na biało kwitnie skalnica stąd zasłania red barona..ale widać ,że on już jest czerwony
Data jest czerwcowa..
Moje redy rosną już u mnie długo i są na mega patelni czyli słońce przez cały dzień tylko..tak se myślę..że w tym roku słonca za dużo nie było, noce do teraz są zimne ,a te przymrozki wiosenne sprawiły ,że trawy bardzo późno wystartowały..
I stąd myślę ten falstart
Aaa... bardzo się cieszę ,że ławeczka takie komplimenta zbiera
Oooo dzięki Ci Mariusz , że zaglądnąłeś i pomogłeś to ja już coś wreszczie wiem..jakieś zakażenie gleby..no to ja chyba szybko domestos , potem odczekać niech wywietrzeje , dobrze wypłukać roślinké bioseptem walnę , a ziemię specjalną do roślin wodnych już zamówiłam czyli...jeszcze jest szansa wstąpiła we mnie nowa nadziejahuuurraa
Czytałam ,że polecałeś kłącza w wątku lotosowym niestety ja z tym moim zapłonem po prostu się zagapiłam i jak mnie wreszcie oświeciło , to już kłącza nie były dostępne , więc rzuciłam się na nasionka ..echhhh..jak to mówią..człek przez całe życie się uczy i gooopim umiera
Dzieki raz jeszcze
Zameldujé Ci potem , czy Twój podopieczny żyje awansowałeś na Ojca Chrzestnego
Dzięki Elcia Mariusz się odezwał i postawił diagnozę zresztą dokładnie taką samą jak Ty czyli możesz ratować lotosy w wolnych chwilach w charakterze konsultanta
Ja walczę , jakby coś nie poddam się chcę mieć sadzawkę z wystającymi do góry liściami lotosu i już kwiaty..pal sześć
Ławka hmmmmmm śliniłam się na nią przez jakiś rok aż w końcu sié udało stoi na stałe, bo..nie mam jej gdzie schować mój garaż przypomina ..domek dla krasnoludków jak ktoś na osiedlu ma większą brykę typu suv to nią nawet do garażu nie wjeżdża bo by nie wysiadł mimo smukłej figury
Ale..wróčmy do ławki jest niczym nie zabezpieczona , bo chcę mieć naturalną patynę tak więc..ani olej ani nic..żywe drewno jest też wbita w ziemię szpecjalnymi kotwami , coby siem komuś do rączek nie przykleiła
Bluszcz powoli odrasta w tempie starej baby dwa dni przed śmiercią
Robotę wymyślam??? nie nooooo , aż taki samobójca to ja nie jestem po prostu uwielbiam prace maualne
A Ty się już z okowów roboty wyzwoliłaś ??