Kasiu podoba mi się Twój upór w dążeniu do celu, Planów masz kobito mnóstwo, a wiedzę jak to powiada nasza koleżanka, (też Kasia) wciągasz nosem.

Czytałam o chwilach zwątpienia

chyba wszyscy je miewamy, trzeba pamiętać że nie ważne jest ile razy wpadamy w dołki, tylko ile razy się z nich damy radę wygrzebać.
Będę zaglądać i kibicować.

Żółte....też lubię.