Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Mój kawałek planety

Mój kawałek planety

Iwk4 17:37, 03 sie 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Kasiu, napisałam u mnie o kompostowaniu i wrzuciłam ci linki do poczytania. Dziewczyny też się wypowiedziały.
Patrzę na twój Rh i sobie myślę, że te żółknięcia, to może od gorących wiatrów. Bo mój Rh w zeszłym roku rósł osłonięty i był piękny. W tym roku wysadziłam wszystko, co jest wkoło, bo przerabiałam rabatę - Rh nie ruszałam i teraz przy tych upałach dolne liście też mu żółkną. Z żalem patrzę, jak gorący wiatr na niego dmucha. Straszne. A te brązowe plamki na górnych liściach, to może reakcja na wodę laną z góry? One lubią podlewanie konewką w nogi. Ale na wszelki wypadek poproś Bogdzię, aby zerknęła.
Ja mój od strony wiatru chyba podsadzę złotą tują jakąś, aby dać kolor i będę ją cięła w kulkę, aby była mniejsza od Rh. Buziaki (może popada, jak baby buziaki sobie słać będą), trzymaj się
____________________
Ogródek Iwony II
katiaxx 17:39, 03 sie 2014


Dołączył: 07 kwi 2014
Posty: 4623
Iwonka, ja go takiego kupiłam w sobotę, myślę że po prostu był zaniedbany, przesuszony ale może jakoś da radę pod moja czułą i troskliwą opieką
____________________
a czasem nie na temat ... Mój kawałek planety
Iwk4 18:20, 03 sie 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
To życzę powodzenia. Myślę, że był przesuszony i stąd te żółte liście. Ale to jest też naturalna kolej rzeczy, że starsze liście żółkną. A te brzydkie z góry oberwij i spal na wszelki wypadek. Zostaw tylko te zdrowe.
____________________
Ogródek Iwony II
kosolka 21:29, 03 sie 2014


Dołączył: 11 lip 2014
Posty: 6457
Nie wygląda ten Twój pacjent najtragiczniej Uwierz mi że moje były w dwa razy gorszym stanie! Naprawdę! Powodzenia Spokojnej nocki!
____________________
Ola Kosolkowa pasja
Bogdzia 21:50, 03 sie 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
A to mi niespodziankę zrobiłyście , tyle moich wypowiedzi i dwie dziewczyny które mi bezgranicznie wierza. To mój wielki sukces ogrodniczy , największy , taki ze nawet wielkie i zdrowe rh w moim ogrodzie nie są takim sukcesem. Dziekuję Iwonko i Agatko. Co do kory to między innymi chodzi o to ze kora jest porowata i wciąga wode . Jesli deszcz czy podlewanie jest małe a nawet srednie to roślina nic nie dostanie , wszystko zabierze kora. Na korze która nie jest przekompostowana rozwijaja sie różne grzyby które mogą szkodzic rh a najważniejsze to to ze korzenie rh musza miec dostep powietrza. Kora i inne wysciólki skutecznie go ograniczaja , jeszcze bardziej ogranicza go stojaca w korzeniach woda i dlatego one giną. Ja stale piszę ze bardzo wazne jest by rh posadzic na tym samym poziomie na jakim rósl w doniczce lub wyżej ale nigdy niżej. Dlaczego? Po pierwsze chodzi o dostęp wody jak jak szybszy bo one duzo wody potrzebują a ze woda nie mozę stac i musi odpływac to trzeba korzeniami wyłapywac jak najszybciej nastepne dawki nawet z małych opadów więc korzenie muszą byc niemal na powierzchni ziemi a po drugie włsnie dostep powietrza.Kora czy inna wysciólka im to bardzo ogranicza i do tego mogą w niej byc rózne choroby.Gdyby ta kora była dobra to i sadzenie na różna głębokośc nie miałaby znaczenia bo przecież jak rh podsypiemy korą to jest to tak jakby był niżej posadzony. Poza tym czy widziałyście kiedykolwiek las w którym wycięto i okorowano drzewa? Nic tam nie rośnie przez wiele lat. Nie chce nikogo zmuszac by mi wierzył i by się dostosował. Nie mam wykształcenia ogrodniczego i to co wiem wynika tylko z moich doświadczeń. Moje rh sadzoe 13 lat temu najwczesniejsze sa wielkie jakby miały z 50 lat to chyba coś znaczy a przez niektóre rady o uprawie rh sama straciłam kilka krzaków a nastepne kilka wyciagałam z choroby latami bo one bardzo wolno dochodzą do zdrowia.Ja piszę o swoich doświadczeniach ale nie zmuszam nikogo by sie do moich doświadczeń dostosował. Każdy ze swoimi roślinami ma prawo postepowac tak jak uważa.I tyle.Pozdrawiam wszystkich którzy bardzo starali się pomóc Katii.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
katiaxx 09:42, 04 sie 2014


Dołączył: 07 kwi 2014
Posty: 4623
Dziękuję Bogdziu za wizytę na moim wątku ale to nie tylko Iwona i Agata mają Cię za autorytet różanecznikowy na form, często Twoje imię się przewijają wielu wątkach i każdy pisze że wiesz o czym mówisz i zawsze służysz pomocą I ja dziękuję Ci za pomoc.

____________________
a czasem nie na temat ... Mój kawałek planety
malkul 13:19, 04 sie 2014


Dołączył: 07 wrz 2011
Posty: 21702
tak Bogdzia to as różaneczników
____________________
Gosia - Ogród tworzę nowoczesny***Wizytówka - Ogród nowoczesny kokoszki
Krakus 13:23, 04 sie 2014


Dołączył: 29 sie 2013
Posty: 1402
Gdzieś kiedyś skopiowałem z Ogrodowiska przydaje się . O chorobach RH





1 - fytoftoroza, 2 - uszkodzenia mrozowe, 3 - niedobór potasu, 4 - prześwietlik borówkowiec, 5 - niedobór magnezu, 6 - rdza, 7 - mączniak prawdziwy, 8 - niedobór azotu, 9 - zamieranie pąków, 10 - opuchlak truskawkowiec, 11 - mączlik różanecznikowy
____________________
Zielonym do góry...
katiaxx 13:26, 04 sie 2014


Dołączył: 07 kwi 2014
Posty: 4623
Krakus, dziękuję, super ściąga
____________________
a czasem nie na temat ... Mój kawałek planety
kosolka 13:27, 04 sie 2014


Dołączył: 11 lip 2014
Posty: 6457
Pozwolisz Krakus że sobie skopiuję?
____________________
Ola Kosolkowa pasja
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies