O, dzięki! Muszę poczytać co i jak i zastosować. Tylko nie wiem czy w przypadku tych kompletnie łysych ciś jeszcze pomoże. Czy nie lepiej wywalić... Albo jednak chemią potraktować.
Jak zostawisz dłuższe to krzaki będą większe. Ale jak za długie to mogą się pokładać. Zależy czy masz grube gałązki w tych krzakach. Który sezon je masz?
Czasami "coś" fajnie się układa. Kiedy byłaś u mnie, ja w tym samym momencie oglądałam u Ciebie przepiękne zdjęcia tulipanów
Pozdrawiam cieplutko Przyglądam sie pilnie jak działasz w ogrodzie
Większość z nich jest zeszłoroczna i te cięłam. A w innym miejscu dwuletnia wygląda, na moje niewprawione oko, nieźle. Będzie eksperyment, jutro skrócę tę młodą i zobaczymy. Muszę jednak wszystko zapisać i zrobić zdjęcia, bo za rok i tak zapomnę, co i jak robiłam.
Magda zauważyłam co następuje. Jak że szkółki przynosisz buksa, to po wsadzeniu trzeba chyba go chemią potraktować, bo w sumie nie wiadomo co taki buksów ma za niespodzianki
I regularnie OW włączyć.
Na całkiem łyse buksy OW jak najbardziej pomaga. Jeden taki mi wyłysiał (buks) i po opryskach OW zaczął puszczać listki. To takie moje spostrzeżenia
Załatwiło mi dwuletnią kulkę ze szkółki, kilka dwuletnich wyhodowanych przeze mnie i całą mase moich małych sadzoneczek. Ale widzę, że musze spróbować z tym OW, skoro piszesz, że u Ciebie na łysaka podziałało. Podcinałaś go trochę wiosną, zanim ruszył?