Owczy to rarytas, drogi, ale też nie do wszystkiego się nadaje, bo jest nieco bardziej zasadowy. Ja sobie kupiłam na próbę pudełeczko granulek z owczej wełny - 25 zł za 750 g - to już całkiem kosztuje jak biżuteria , więc z odpowiednim namaszczeniem rzucam pod rośliny.
Na co dzień też używam koniaczka, raz na dwa lata kupuję ze stadniny parę dużych worów.

Owczy to rarytas, drogi, ale też nie do wszystkiego się nadaje, bo jest nieco bardziej zasadowy. Ja sobie kupiłam na próbę pudełeczko granulek z owczej wełny - 25 zł za 750 g - to już całkiem kosztuje jak biżuteria , więc z odpowiednim namaszczeniem rzucam pod rośliny.
Na co dzień też używam koniaczka, raz na dwa lata kupuję ze stadniny parę dużych worów.

Owczy kochają jeżówki, szału na nim dostają

Mialam raz z tej owczej wełny podsypywalam pod truskawki ale nie zauwazylam roznicy wiec szkoda kasy
Koniaczek tez mam w przepasciach mojego domku narzedziowego wiec tez bede powoli zuzywac. A świezy jakby co tuż za rogiem i moze po kompost sie tez usmiechne, bo maja w permakulturze (tylko nie wiem czy na sprzedaż). W pobliżu stadnina stadniną pogania, pewnie bedzie sie mozna dogadac. Widzialam ostatnio ciagniczek rozwozil u sasiadow koniaka.

No to ja już owczego nie mogę. Mam zasadowa glebę i wodę którą podlewam ogród też.

Ja wystraszyłam się koniaczka gdy wyczytałam tu na forum i w necie że można przywlec sobie z nim turkucia podjadka bo jest najcieplejszy i w nim się ukrywają. I od tamtej pory jakoś nie mogę się przekonać

W pobliżu stadnina stadniną pogania, pewnie bedzie sie mozna dogadac. Widzialam ostatnio ciagniczek rozwozil u sasiadow koniaka.