Polinka, no trafił mi się egzemplarz - robi na drutach (wrzucałam tu parę jego dzieł, nie wszystko chyba skasowałam), gotuje, synkowi strój rekina na bal uszył (pierwszy raz w życiu do maszyny usiadł wtedy). Generalnie czego nie nie tknie, to mu wychodzi. W kompleksy mnie tylko wpędza haha
Ciesz się kochana, że taki eM Ci sie trafił i w żadnym wypadku nie miej kompleksów!
eM może być od działania a Ty od kreowania rzeczywistości. Kuchnia w panienskim mieszkaniu jest tego najlepszym dowodem A podejrzewam, ze to tylko początek Twoich genialnych pomysłów.
czad!!! uhh... pozyczylabym eMa na chwilę ale oddalabym bo mój zazdrosnik straszny
Ty napewno w innych tematach nadrabiasz, joga te sprawy
kuchnia?? zdradź cos wiecej koniecznie, ja uwielbiam takie tematy a mam mieszkanie do wyremontowania
Polinka, no cieszę się, cieszę, choć on mi dziś wytknął, że na początku go na drzewo wysłałam
Co do pomysłów, to ostatnio mogłabym tylko redukować stan posiadania
Ania, u Polinki pokazałam moją dawną, panieńską kuchnię i trochę o urządzaniu i gustach pogadałyśmy
widziałam kuchnie, fajna ja betony w salonie mam i kominek nimi obłozony - uwielbiam takie klimaty! a powiedz mi jak to w praktyce się sprawdzało?jak się ściany zachlapały?pamiętasz czym to robiliscie?
i jak to mozliwe że twój chlopak spawał?? chryste poprzedniego tez miałaś z orkiestry??!!
Hej Magda! Haha taaa, z tym sekatorem ja to samo Gdyby ktoś mi parę lat temu powiedział, że będę się babrała w końskim g..., chwasty wyrywała itepe to uznałabym to za oryginalny dowcip
Kuchnia to dawna historia, teraz to mam odwrót totalny, mam wrażenie, że wszystko już było. Najchętniej wróciłabym do stanu takiego, czyli reset:
No tak, mój małżonek to wiesz, śpiewa, tańczy, recytuje Też uważam,że to NIE JEST FAIR
W praktyce beton w kuchni był w porządku. Ja nie gotowałam dużo, więc długo wyglądał świeżutko, potem dokupiłam ten metalowy panel, który widać na fotce i to się też sprawdziło doskonale. Co do materiału - to była zaprawa tynkarska, Atlas chyba
A chłopak był zdolny manualnie, fakt Tamte meble zrobił z kolei jego kolega, a podłogę położył też mój chłopak z kumplem do pomocy To mieszkanie naprawdę było urządzone za grosze