Izka, ogród cudo Jak zawsze
O przemytniczych skłonnościach poczytałam
U mnie kwitnie obecnie śliwa wiśniowa - napatrzeć się nie mogę Na wiśnie w moim krytykowanym szpalerze czekam

Kirengeszomy wyszly, ostatnie cieple dni chyba przyspieszyly, czekam jeszcze na tarczownice ale tu nie spodziewam sie efektu, teoretycznie juz powinny miec liscie. Z drugiej strony niektore hosty maja az 1 cm a niejednej jeszcze sie nie spieszy
Naprawde zmuszaja mnie do cierpliwosci te rosliny, chociaz gmeram w ziemi w poszukiwaniu zycia

Bardzo długo czekalam na listki marcinka Ann Leyes, myslalam ze kaput. Ale wychodzi.
Za to gaur nie kumam wcale, ponoc lubia sucho a u mnie jak ten ryz, siedza w wodzie i puscily wszystkie jakies male listki, to normalne? Bo w sumie chce je przesadzic na suche i sie zwiesiłam. A w to mokre chce dać azalie nadbrzezne, one stoleruja te ilosc wilgoci.

Magara napisał(a)

Izka, ogród cudo Jak zawsze
O przemytniczych skłonnościach poczytałam
U mnie kwitnie obecnie śliwa wiśniowa - napatrzeć się nie mogę Na wiśnie w moim krytykowanym szpalerze czekam

Dzięki, dzięki! Mam ochotę pomarudzić, ale skoro twierdzisz, że cudo, to niech Ci będzie;D

Ech z tą cierpliwością u mnie też na bakier... Z gaur się ciesz, u mnie piach, a nie dała rady Czasem za roślinami ciężko nadążyć, pamiętam jak u Toszki lawenda namiętnie wysiewała się w azaliach japońskich

I parę oznak życia

Z porannego obchodu

Wygląda na to, że padła gillenia stipulata Sadzonka była marna, szkoda. Z dobrych wieści, w tym roku po raz pierwszy kwitną Rose Marie i Butterflies, więc łzy uważam za otarte