W końcu nie wzięłam Anka mi mówi, że zacienione nie kwitną, z u mnie cała kępa byłaby w cieniu, tylko kwiat łapałby się na słońce. Kurczę, cały czas myślę czy nie mam innego miejsca...przefajny był.
Świeci na żółto klon Volcano, którego kupiła mi kochana Inka (jeszcze raz dzięki!). Obok sasafras. Poza tym jest też bez Black Lace, ogromniasta budleja Wisteria Lane, jeżówki, kosmosy, ślazy i jakaś malutka perovskia, której nie znam. Bluesette czy jakoś tak.