Monia znalazlam ale nie kupuje, docelowo za duze to drzewo a ja chwilowo nie mam miejsca, bo nic nie wypadło

Troche slabo wyglada jeden z klonow strzepiastych, po jesiennym przesadzeniu. W zasadzie zostal zywy pien i 2 galazki, jak ruszy wiosna to zostawiam, jak nie mus szukac innego strzepka, bo tam tylko on sie wpasuje.
Mnie deszcz nie ominął, lalo cały tydzien i bynajmniej nie byl to deszczyk drobnica a solidne opady.
Dziewczyny zlamalam sie, kupilam ten niby ekologiczny proszek na slimaki. Chce sypnac w 3 newralgicznych miejscach. Nie jestem w stanie juz sobie poradzic ze zbieraniem. A dostaje paranoi. Jeszcze nie sypalam, bo mimo wszystko jak widze, ze chodza jeze po ogrodzie to cos mnie powstrzymuje i biore dziukadlo i ide zbierac