Tak ogrodowo to z młodym w ciąży zbierałam ogórki - na stojąco, podnosiłam pędy i zrywałam, a z młodą - siałam warzywa trochę na oślep, bo mi brzuch zasłaniał widok
Co wy tak gremialnie z tym wyjmowaniem? Mnie wyjęli i mnie wyjęli, i mnie....
To już tradycyjny zwyczaj zaginął czy stał się de mode?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
A ja z premedytacją. I dobrze zrobiłam, bo okazało się, że i tak musieliby mnie ciąć. Ale tak czułam od początku, nie było dla mnie opcji, że po bożemu.
Dziewczyny ja mam ładowne auto to możemy zebrać zamówienie , a potem rozdawnictwo u mnie. Kasi to się w razie czego dowiezie, będzie sadzić z małą przy cycu