Iza, ja sobie pisemnie powzdycham nad bujnością i soczystością w Twoim ogrodzie.. jest prze-cu-do-wnie!! Hakony dużo wyższe od Kajki, zabłądziłaby w nich, jakby wlazła

Byłam u Ciebie nie pierwszy raz i coraz bardziej zachwycam się dokonywanymi zmianami po wycince części drzew, rozrostem roślin, połączeniami faktur i kolorów. Super wygląda placyk na ognisko - Kai to już w ogóle wyjątkowo się spodobał, bo centralnie sobie usiadła w środku paleniska

Nie wiem co chwalić, bo z każdym metrem było coś fajnego - a to gąszcz rododendronów, a to parasol z miłorzębu nad ławeczką, a tu łan jarzmianek tu i tam, mnóstwo roślinnych smaczków, których nie sposób wymienić... miodzio..
Dzięki za chętne ręce Wujka i Cioteczek do Kajki!! Nieocenione
Córcia mi padła na równoległej do Waszej ulicy prostej, ale oczy otworzyła zaraz jak tylko wniosłam ją do ogródka

Jeszcze chwilę pogawędziłyśmy z Mary i musiałam zmykać do Młodej ją położyć spać, bo eM mi ją wspaniałomyślnie w międzyczasie wykąpał
Było superancko, cieszę się, że udało mi się dotrzeć, bo atmosfera jak zawsze przednia, dużo śmiechu i smakołyków! (sorry za suchawe Brownie, ale robiłam pierwszy raz po dłuuuugiej przerwie i mi się zapomniało co i jak

)